Dodany: 13.03.2013 21:31|Autor: Justyna_El

Książka: Kosmetyka wroga
Nothomb Amélie

2 osoby polecają ten tekst.

Kosmetyka wroga


Jak znalazłam "Kosmetykę wroga"? Bardzo prosto, wpisałam w wyszukiwarkę internetową slowa: "książki dziwne" i choć nie taki rodzaj dziwactwa miałam na myśli, to w zasadzie źle nie trafiłam. Bez wątpienia jest to książka nie tyle dziwna, co przewrotna, nietypowa, a przede wszystkim zaskakująca.

To moje pierwsze spotkanie z belgijską pisarką - Amélie Nothomb, kobietą pedantyczną, dbającą o szczegóły, zafascynowaną brzydotą i ludzką jaźnią, co ma odzwierciedlenie w jej pracach. "Kosmetyka wroga" to, moim zdaniem, powieść psychologiczno-obyczajowa z wątkiem kryminalnym i odrobiną, dosłownie odrobiną, czarnego humoru.

Akcja utworu trwa niespełna dwie godziny; rozgrywa się 24 marca 1999 na jednym z paryskich lotnisk, gdzie ustatkowany i spokojny Jerome Angust oczekuje na opóźniony samolot. Jak to często w życiu bywa, zaczepia go przypadkowy człowiek; przedstawia się jako Textor Texel i rozpoczyna z pozoru zwyczajną rozmowę. Z czasem przekonujemy się, że to nadpobudliwy i natrętny mężczyzna, którego jedynym pragnieniem jest streszczenie komuś historii swojego życia. Nie interesuje go brak zainteresowania słuchacza, a na każdy argument mający na celu przerwanie jego wywodów ma gotową odpowiedź. Wciąga czytelnika i mimowolnego odbiorcę swojej opowieści w wir wydarzeń, zaczynając od nudnych wynurzeń, potem opisując pierwsze, niewinne morderstwo, a kończąc na wyznaniu, iż... właśnie tego dowiecie się czytając tę powieść, nie będę odbierała wam przyjemności. Zapewniam jednak, że nic nie jest takie, jakie się początkowo wydaje, drogi dwóch jakże różnych mężczyzn w pewnym momencie krzyżują się.

Napięcie budowane jest stopniowo. Początkowo akcja płynie powoli, momentami nawet jest nudna, ale po kilkunastu stronach nabiera tempa, czytelnik poznaje coraz ciekawsze fakty, a na końcu czuje zaskoczony i zaszokowany. Autorka skupia się na swojej ulubionej tematyce - jaźni, obnaża umysł chorego psychicznie człowieka, pokazuje, do czego może doprowadzić stan zwany "wyrzutami sumienia" oraz ukrywanie chorych żądz i fascynacji.

Język powieści jest prosty, nie znajdziemy w niej zbędnych dygresji, opisów, a jedynie bogate w sofizmaty dialogi, które przeradzają się w ciekawe dysputy. Każde zdanie ma swój cel i miejsce, nie ma rzeczy zbędnych, jednym słowem, książka napisana jest krótko i na temat.

Powieść oceniam jako dość dobrą, choć na pewno nie wybitną. Nie spodziewałam się takiego zakończenia i przyznam się szczerze, że byłam nim dość zaskoczona, szoku jednak nie doznałam. Po końcowym zwrocie akcji i przewartościowaniu miałam za to chęć przeczytać powieść jeszcze raz, aby spojrzeć na wszystko z nowej perspektywy.

Książka na dwie godzinki, bez wątpienia warta przeczytania, przynajmniej ja nie mam poczucia straconego czasu.

Nie mogę oprzeć się myśli, iż "Kosmetyka wroga" to całkiem niezły materiał na spektakl i chętnie zobaczyłabym ją na deskach teatru.

Tymczasem, miło zachęcona, zapoznam się z pozostałymi utworami Amélie Nothomb.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1643
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: reniferze 01.07.2021 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak znalazłam "Kosmetykę ... | Justyna_El
Wkrótce do kin trafi ekranizacja, w roli głównej Tomasz Kot :).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: