Dodany: 07.04.2013 20:26|Autor: ejotek

"Malowany welon"


William Somerset Maugham to angielski powieściopisarz z dyplomem lekarza i pracownik brytyjskiego wywiadu. Często sięgam po nieznanych mi autorów, gdyż dzięki temu mogę poznać bardzo dobre książki, która nierzadko stają się moimi ulubionymi.

"Malowany welon" to opowieść o młodej i pięknej Kitty. Dziewczyna ma spore powodzenie u płci przeciwnej, jednak jej grymasy w stosunku do różnych kandydatów na męża powodują, iż grono wielbicieli drastycznie się zmniejsza. Gdy dochodzi do zaręczyn jej młodszej siostry, Doris, z bogatym spadkobiercą tytułu barona, Kitty wpada w panikę. Przyjmuje oświadczyny zakochanego w niej bez pamięci bakteriologa - Waltera Fane'a, bierze szybki ślub, by zdążyć przed młodszą siostrą i wyjeżdża z małżonkiem do angielskiej placówki w Chinach.

Jednak sen Kitty o udanym, szczęśliwym i pełnym miłości małżeństwie się nie spełnia. Owszem, Walter kocha żonę nade wszystko, lecz ona, mimo usilnych prób, jedynie się nudzi. Nie jest w stanie pokochać drętwego i stroniącego od życia towarzyskiego człowieka. Dlatego gdy w jej życiu pojawia się Charles Townsend, przystojny czterdziestoletni zastępca gubernatora, Kitty zakochuje się jak nastolatka. Charles jawi jej się jako czarujący, ciekawy, szarmancki mężczyzna oraz czuły kochanek i młoda mężatka, nie zważając na jego rodzinę, rozpoczyna romans.

Ale wszystko, co nieetyczne, prędzej czy później wychodzi na jaw. Kochankowie zostają zdemaskowani, a Kitty zostaje postawiona przed alternatywą: albo wyjedzie z mężem do chińskiej prowincji, w której panuje epidemia cholery, albo Walter złoży wniosek rozwodowy. Nietrudno się domyślić, co wybierze. Wyjeżdża z mężem do Mei-tan-fu, gdzie dalsze jej losy są ogromnym zaskoczeniem dla czytelnika. Dla mnie były. Ale by poznać życie państwa Fane'ów w miejscu, gdzie wszelkie decyzje podejmuje cholera, musicie już sięgnąć po książkę.

Kitty od pierwszych stron powieści wywołała moją antypatię. To młoda, ale samolubna i nielicząca się z nikim i niczym osóbka. Myśli tylko o swojej wygodzie i pozycji. Nawet po wydarzeniach w Mei-tan-fu nie zdobyła mojej sympatii. Walter to z kolei człowiek niezaradny, nieśmiały, ale pracowity. Może byłoby możliwe polubienie go za te cechy, jednak na mnie wywarł jedynie wrażenie potulnego baranka. Zbyt mało w nim męskich cech, a przynajmniej tak odebrałam jego osobę.

Powieść warto przeczytać. Jest napisana bardzo niestardardowo, ma oryginalną fabułę, której zakończenia nie sposób się domyślić. Co kilkanaście stron pojawiało się coś, co mnie zaskakiwało.


[Recenzja została wcześniej zamieszczona na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 734
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: