Dodany: 10.04.2013 11:18|Autor: tilia8

Babki z ziemi


Katarzyna Miller – gruba, ruda, głośna zapewne, rzucająca, jak sama przyznaje, równie grubymi słowami. Czasami denerwuje, niekiedy uogólnia, a nawet plecie głupstwa. A jednak podobała mi się książka-rozmowa „Chcę być kochana tak jak chcę”, i dlatego sięgnęłam po „Być kobietą i nie zwariować”, zapis terapii przeprowadzonej z kilkunastoma kobietami... w świecie fikcji. To mnie trochę odstraszyło – a więc nie będzie reporterskiego zapisu rozmów, tylko rozmowy wymyślone? Na szczęście potem się okazało, że autorki (gdyż Miller napisała książkę wspólnie z Moniką Pawluczuk, dziennikarką i coachem) skompilowały fragmenty prawdziwych dialogów terapeutycznych. I co? I jest całkiem dobrze, choć trochę nierówno, moim zdaniem przynajmniej. Są kawałki sycące, dające do myślenia, ugruntowujące... właśnie, za to lubię Katarzynę Miller. Ze swoją tuszą, upodobaniem do zmysłowych przyjemności, jedzenia, żartów, konkretu, nawet z kontrowersyjnym powtarzaniem przekleństw i upodobaniem do kup i kibelków :) sprawia, że zaczynam czuć się bardziej sensualna, stojąca mocno obiema nogami na ziemi, akceptowana razem z tą swoją, że się uczenie wyrażę, chtonicznością, czyli „ziemnością”. Któraś psychoanalityczka pisała, że robi się kobiecie krzywdę, czyniąc z niej taką przyziemną istotę, jednak to tak przyjemnie krzepi! Babska literatura pomaga kobietom się odnaleźć.

Tematy są podobne jak w felietonach i poprzedniej książce: faceci, pogodzenie z wewnętrzną dziewczynką, konflikty z rodzicami, znalezienie oparcia w sobie samej (to najważniejsze), przyzwolenie na słabość. Krąg wątków wielu znany i lubiany, zresztą Miller potrafi wyciągnąć z tych ogranych tematów coś ciekawego – to trzeba jej przyznać (może zresztą życie i literatura to kilka ogranych kawałków, a od nas zależy, czy skomponujemy z nich coś interesującego?).

Mogłabym polemizować z autorką w niektórych kwestiach. Stwierdziła na przykład, że łatwiej się akceptuje w naszych rodzinach nadmiar energii dziecka, za to maluch leniwy, ospały zawsze spotka się z krytyką i aktywizowaniem na siłę. Ja mam trochę odmienne doświadczenia, bo o ile pamiętam, moja energia zawsze w domu przeszkadzała!

„Znacie? To posłuchajcie”. Takie hasło wybieram na zachętę do przeczytania „Być kobietą i nie zwariować” (dodam, że faceci nie zdzierżą, to pozycja dla kobiet :)). Z pewnością książka nie każdemu się spodoba, ale ja nie żałuję, że się za nią zabrałam. Czasem trzeba się pobawić babkami z ziemi :).


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1000
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: