Dodany: 13.12.2007 18:36|Autor: aborygen
Z Toporem przez życie
W niektórych książkach, autor nas umoralnia. W innych nas deprawuje. Trzeba być Toporem by nas, moralnie rozpruć. Trzeba być Toporem by rozbujała fantazja wydawała się aż tak realistyczna. By między planetarne wybory mis, mogły być żywcem wyjęte z życia najnormalniejszego szaraczka, trzeba toporem pisać na kartkach z życia wyrwanych.
O miłości - proszę bardzo! Iluż mężów nie podejrzewa, że ich żony to zdradziecko przemienieni, za pomocą "wódkomikstur", panowie w wieku podeszłym. Każdy miliarder to sknera i na to Topor znajduje wyjaśnienie. Jak bardzo życie nie przekręcisz znajdziesz wyjaśnienie w toporszczyźnie.
Słuszne nie słuszne. Głupie niegłupie. Śmieszne, to na pewno. Zagłębiając się w morze dymu Cafe Paniki, poznajesz klimat życia tak niezwykłego, że aż możliwego. Ochlapusem może być pan Janusz, pani Bożenka. skoro nie można tak na prawdę ożenić pełni realizmu z literacka fikcją to może lepiej tylko z nią chodzić do łóżka? I to w sposób komiczny robi Topor.
Obśmiewać wszystko w taksówce, czyż to nie takie polskie, a pisane przecież z francuskiego punktu widzenia. Być "ośmiewcą" i umieć się śmiać z siebie = to być naprawdę wielkim.
I Topor będzie wielkim po wieki.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.