Rec. Jakub Janik
Ocena: 3/6
Czasem czytamy coś i mamy problem, jak i gdzie zaklasyfikować tekst, który wpadł nam w ręce? Podobnie rzecz się ma z książką Stephena Greenblatta
Zwrot: Jak zaczął się renesans. Z jednej strony, jest to opowieść aspirująca do naukowej rekonstrukcji pewnych wydarzeń, analizy i obrony tezy, z drugiej – nie do końca jednak autor trzyma się metod, jakich wymagalibyśmy od uczonego, można mieć wątpliwości co do jego obiektywnego spojrzenia. Co zatem czytamy?
Oto historia jednego tekstu, a w zasadzie odkrycia zaginionego dzieła. Przez stulecia poemat Lukrecjusza, antycznego rzymskiego autora, poniewierał się zapomniany w bibliotekach klasztornych średniowiecznej Europy.
De rerum natura (O rzeczywistości) przywrócił „do życia” dopiero piętnastowieczny myśliciel, humanista i prekursor europejskiego renesansu, ale przede wszystkim niezwykle skuteczny poszukiwacz ksiąg – Poggio Bracciolini. Czytając pracę Greenblatta (wyróżnioną m.in. w 2012 roku Nagrodą Pulitzera w kategorii literatury niebeletrystycznej), wychodzimy od historii samego poszukiwacza, by wraz z autorem zataczać coraz szersze kręgi tematyczne i czasowe. Mamy tu zatem podane okoliczności odnalezienia poematu, informacje związane z filozofią starożytnej Grecji i Rzymu (zwłaszcza z nurtem epikurejskim, w którym zanurzony jest Lukrecjusz), pewne wiadomości na temat średniowiecza i jego niechęci do poglądów Epikura, zarys sytuacji intelektualnej Europy u progu renesansu (zwłaszcza Włoch), opis wydarzeń i instytucji współczesnych Poggiowi, analizę
De rerum natura oraz jego dalszą recepcję i wprzęgnięcie w nowożytną sztukę, kulturę czy naukę.
Zwrot… to praca, która już w zasadzie swoim tytułem stawia pewną tezę. Niestety, w toku wywodu okazuje się, że autor za wszelką cenę próbuje się jej podporządkować. Poemat Lukrecjusza uznany zostaje za jedno z najważniejszych dzieł, jakie utorowały drogę nowemu, nowożytnemu sposobowi myślenia, pojmowania rzeczywistości, uprawiania nauki, filozofii, sztuki. Innymi słowy, według Greenblatta to właśnie odnalezienie
O rzeczywistości i upowszechnienie treści w nim zawartych ostatecznie otworzyło drogę do renesansu w Europie. Filozofia epikurejska i atomistyczny sposób postrzegania świata, jak również charakterystyczne podejście do religii – silnie skontrastowane przez autora książki z dość negatywnie pokazanym chrześcijaństwem (zwłaszcza średniowiecznym) – wpłynęły na całą naszą historię, zmieniając bieg rzeczy. Trzeba oddać pisarzowi, że w wielu wypadkach opiera się na faktach i przytacza autentyczne wydarzenia. Nie zmienia to jednak obrazu całokształtu, z którego wyłania się książka miejscami na siłę próbująca nadać niesamowite znaczenie Lukrecjuszowi, jego dziełu i wpływowi, jakie ono zyskało. Czytając nieraz zdecydowanie negatywne oceny średniowiecza (choć często nie jest to u Greenblatta wyrażone wprost, a tylko poprzez wybiórcze zestawienie faktów), razi traktowanie czytelnika z góry, chaotyczna, pomijająca wiele wątków i wydarzeń narracja, stosowanie licznych uproszczeń, operowanie kliszami, nachalne doszukiwanie się inspiracji i powiązań.
Zwrot… jest napisany językiem żywym i przystępnym, choć z drugiej strony przeszkadza niezwykle niefortunne rozwiązanie kwestii przypisów: bardzo obszerne, lecz skomasowane na końcu książki, bez graficznych odniesień w głównej części tekstu, stają się one przez to nieczytelne i nudne, a mogłyby wnieść sporo do lektury. Jednak nawet potężna, wybrana bibliografia czy indeks nie czynią pracy pisarza dziełem naukowym. Zbyt wiele tu domysłów, własnych rekonstrukcji, wplecionych narracji, o braku jakiejkolwiek metodologii nie wspominając.
Autor wasalem dzieła, w dodatku nie swojego – taka sytuacja zazwyczaj niezbyt dobrze wróży książce. Jeśli do tego dodamy niefortunne pomieszanie gatunkowe okaże się, że tak naprawdę zabrnęliśmy w ślepą uliczkę. Praca Greenblatta sama w sobie może okazać się ciekawą, jednak jej wnioski powinniśmy traktować raczej jako spekulacje niż naukę.
Jakub Janik jest autorem bloga
www.youth86.flog.pl
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.