Dodany: 10.05.2013 00:38|Autor: Incrusta

Lśnienie tylko w tytule


W domu państwa Torrance'ów kłopoty gonią kłopoty. Jack - ojciec i mąż - jest alkoholikiem, który łatwo wpada w gniew. Za drobne przewinienie syna potrafił swojemu ukochanemu dziecku wyrządzić wielką krzywdę. Niemal doprowadził do upadku swoje małżeństwo, rujnując przyjazne relacje przez ciągłe podejrzliwe spojrzenia. W końcu zdecydował się skończyć z piciem. Propozycja posady dozorcy w luksusowym hotelu Panorama wydaje się doskonała. Brak dostępu do alkoholu, cisza niezakłócana przez świat zewnętrzny, spiżarnia i kuchnia pełne takiego jedzenia, jakiego Wendy - żona Jacka - nie widziała jeszcze nigdy w życiu.

Tak jak pisałam, propozycja tylko wydaje się doskonała. Pięcioletni Danny wyczuwa, że hotel nie jest taki bezpieczny, jak twierdzi jego dyrektor, jednak przed rodzicami nie ujawnia swoich obaw. W rozmowie z Hallorannem dowiaduje się, że nowy "dom" skrywa w sobie wiele przerażających tajemnic. Powiedzenie: każdy hotel ma swoje duchy - nabiera całkiem nowego znaczenia. Danny dowiaduje się również, iż posiada dar - jasność - który może być zarówno łaską, jak i przekleństwem. Gdy Panoramę opuszczają wszyscy pracownicy, a rodzina zostaje sama, hotel zaczyna budzić się do życia. Wówczas na jaw wychodzą tajemnice apartamentu prezydenckiego czy pokoju 217.

"Jasność" czy też inaczej "Lśnienie" to książka, która uważana jest za popis talentu Stephena Kinga. Horror rozgrywający się w hotelu odciętym od świata. Można odnieść wrażenie, że to monumentalny, żyjący własnym życiem budynek, gdzie uwięziona została jedna mała rodzina. Poznajemy przeszłość Jacka i Wendy i mamy przed oczami ich następstwa. Alkoholizm i wrodzoną agresję Jacka hotel zaczyna wykorzystywać do własnych celów. Wendy znajduje u siebie cechy swojej matki, którą boi się odwiedzać.

Opisałam głównie Jacka, choć powieść skupia się na Dannym i jego zdolnościach. To chłopca pragnie hotel dla siebie, z czego Danny dokładnie zdaje sobie sprawę. Po wycieczce pięciolatka do pokoju 217 sprawy nabierają znacznie szybszego tempa. Wydarzenia są coraz straszniejsze i coraz brutalniejsze.

Powieści nie określiłabym mianem najlepszej spośród wszystkich, które napisał King. "Jasność" to druga książka tego autora, jaką miałam okazję czytać. Wcześniej czytałam "Zieloną milę" - była dużo lepsza. Wydawało mi się, że "Jasność" mnie zachwyci, umiejętnie przerazi. Strachu jednak było niewiele. Ponad połowa książki to wspomnienia przeszłości. Alkoholizm Jacka bije niemal z każdej strony, jest to jakby nieodłączna część powieści.

Kilka wątków wciąż pozostało niewyjaśnionych. Rozumiem, że horror musi skrywać tajemnice, ponieważ coś musi napędzać akcję, powodować strach, ale były też miejsca, gdzie można było coś dodać - a także coś pominąć, ponieważ niektóre fragmenty były po prostu nudne i nic niewnoszące.

Zazwyczaj nie czytam horrorów. Po ten sięgnęłam z nadzieją na opowieść trzymającą w napięciu, na coś po prostu strasznego. Przekonałam się, że nie mogę polubić tego gatunku. A jeśli chodzi o "Jasność" - nie spełniła moich oczekiwań, była drażniąca oraz w większości nieciekawa.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1078
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: