Dodany: 31.12.2007 11:43|Autor: Monika.W

Iwaszkiewicz w Dziennikach


Dzienniki: 1911-1955 (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter))

Rozczarowanie? Chyba jednak tak. Może teraz się rozwinie, po 1950. Ale wcześniej - nieciekawie, pompatycznie, kabotyńsko. Zapiski z Kijowa - dzieciak, zwykły nudny dzieciak. Wojna - aż strach czytać. Nie ma tam wojny - ale niestety nie tak, jak u Bobkowskiego, niestety.

Chyba że kluczem do całości notka z 18 stycznia 1945:
"Wpadam jak bomba do Poli, która jeszcze nieubrana i wołam:
- Są, Rosjanie w Brwinowie.
Nie daje mi wiary. Wypadamy przed dom wszyscy i oglądamy jadące czołgi. Wierzyć sie nie chce. Niemców nie ma.
(...)
Ulga jest tak wielka, że natychmiast przychodzi fala pisania. Zamykam się w malutkiej ubieralni Hani, która mi teraz służy za gabinet, i od jednego zamachu kończe cały rozdział mojej książki o Sycylii, którego od dłuższego czasu nie mogłem pokonać. Zaraz po skończeniu melduję o tym Poli. Jest na mnie oburzona.
- Właściwie mówiąc - powiada - ciebie nic nie obchodzi oprócz twojego pisania.
Odpowiadam jej:
- Czyż tak nie powinno być?
Spałem tego dnia jak suseł."

I spojrzenie zupełnie z boku, Kota Jeleńskiego (podaję za przypisem do Dzienników Iwaszkiewicza; 14.11.1951, list do Giedroycia): "Był tu przez tydzień Iwaszkiewicz, którego spotkałem w loży Rubinsteineów na koncercie Artura. Jadłem z nim dwa razy kolację i rozmawialiśmy zupełnie szczerze. To nieszczęśliwy, zgorzkniały człowiek, skończony jako pisarz i zdający sobie z tego sprawę."

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4421
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: verdiana 31.12.2007 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzienniki: 1911-1955 R... | Monika.W
Nie strasz mnie! Dzienniki jeszcze przede mną. Naprawdę tak źle? Ale ten przypis mnie nastawił odpowiednio: będę się spodziewać zgorzkniałego jęczenia i użalania się nad sobą, to może się nie rozczaruję. :-)
Użytkownik: Monika.W 31.12.2007 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie strasz mnie! Dziennik... | verdiana
Pierwszy tom obejmuje teoretycznie ogromny okres od 1911 do 1955.
Ale składa się na to:
- dziennik chłopięcia z 1911 roku - nawet nie nudne, tylko takie "chłopięce". Dużo z tego już znałam z "Książki moich wspomnień" - tych dwóch pieknych chłopców, w których sie kochał, dziwna atmosfera, itd.
- jeden zapis z 1914 - ciut lepszy
- fragment z 1921 - który jest retrospektywą - dzieciństwo, Kijów, początek pierwszej wojny.
- 1939 - 1945 - i tu już rozczarowanie. Bo to już dorosły, dojrzały mężczyzna. Obok niego straszna rzeczywistość - a w dzienniku nic z tego. Koncerty, spotkania. Może kluczem jest właśnie ta rozmowa z Polą Gojawiczyńską"
- i od 1949 już stałe pisanie. Właściwy dziennik pisarza, właściwy Dziennik dojrzałego mężczyzny. A że zgorzknaiły? No cóż. Bywa...

Myślę sobie, że błedem było mieszanie tego wszystkiego - skoro właściwy Dziennik Iwaszkiewicz zaczął pisać dopiero od 1949 roku.
Użytkownik: verdiana 31.12.2007 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy tom obejmuje teo... | Monika.W
Inaczej pewnie tomy byłyby nierówne objętościowo. Myślę, że decyzja miała prozaiczne powody: marketingowe. Podział jest pewnie taki, jaki najlepiej się sprzeda. Cóż, bywa. Ważne, że poczytać można. :-)
Użytkownik: lusinka1992 01.01.2008 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Inaczej pewnie tomy byłyb... | verdiana
Ja tak troche z innej beczki, ale powiedz mi: czy ty nie chodziłaś czasami do gimnazjum w Twardorzeczce. Bo znalam jedną Monikę Wandzel. Języka polskiego uczyala ja pani Konior...:)
Użytkownik: Monika.W 01.01.2008 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tak troche z innej bec... | lusinka1992
Ja w ogóle nie chodziłam do gimnazjum:).
Jestem z tych dinozaurów, które uczyły sie w trybie 8 + 4. I patrząc na to, co się dzieje w gimnazjach - to sobie chwalę:). Tylko takiej mądrej matury jak ta nowa - mi żal. Ale w sumie - i tak jej z polskiego nie zdawałam...
Użytkownik: Czajka 01.01.2008 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja w ogóle nie chodziłam ... | Monika.W
Jak to z polskiego nie zdawałaś? Nie ma takiego rocznika bez matury z polskiego. ;)
Użytkownik: EnidEarie 01.01.2008 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to z polskiego nie zd... | Czajka
Rocznika nie ma, ale osobniki są. ;-) To finaliści olimpiady przedmiotowej.
Użytkownik: Monika.W 01.01.2008 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Rocznika nie ma, ale osob... | EnidEarie
Należałam właśnie do tych szczęśliwców.
Użytkownik: lusinka1992 01.01.2008 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Należałam właśnie do tych... | Monika.W
Aha! No to w takim razie przepraszam. Pomyliłam persony;)
Użytkownik: Monika.W 01.01.2008 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Aha! No to w takim razie ... | lusinka1992
Nie ma za co. Nazwisko rzeczywiście dość rzadkie. I miło mi, że "z pisania" wyglądam na osobe 20 lat młodszą:).
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: