Auschwitz, kapo, komando, krematorium, głód, śmierć... Choć minęło tyle lat, tym słowom nadal towarzyszą: przerażenie, strach, bezsilność. Książki o tematyce obozowej zapadają w pamięci. Nie pozwalają przejść obojętnie obok tego, co działo się w obozach śmierci. Każda z nich pokazuje nam dramaty ludzi, ludzi którzy urodzili się nie w tym miejscu i nie w tym czasie.
"Dzieciństwo w pasiakach" jest spojrzeniem na rzeczywistość obozową oczyma dziecka. Dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu każdego małego człowieka. To czas zabawy, beztroski i śmiechu. Jednak nie wszystkim dzieciom dane było to przeżyć. Dzieciom, które dorastały podczas wojny dzieciństwo kojarzyło się ze śmiercią, strachem, przemocą, głodem i walką o przetrwanie. Te, które trafiły do obozów zagłady zostały oddzielone od rodziców. Musiały, tak jak dorośli, obcować ze śmiercią, walczyć o przetrwanie, kombinować, kraść. Spały w przeludnionych barakach, dostawały głodowe porcje żywnościowe, były poddawane eksperymentom naukowym.
Bogdan Bartnikowski na kartach swojej książki przedstawia również wzruszające momenty. Do takich niewątpliwie należy bajka o wolności, którą dzieciom na dobranoc opowiadał Andrzej. Zawarte w niej były marzenia i tęsknoty tych małych istot. W bajce nie było już wojny, obozów, Niemców. Była za to, tak upragniona wolność, rodzice tulący swoje dzieci, jedzenie...dużo jedzenia. Wzruszającym, a zarazem poruszającym momentem była również Wigilia i przygotowania do niej. Oto Bogdan z dostępnych materiałów wykonuje szopkę, starsi więźniowie przynoszą choinkę. W taki sposób, oddzieleni od swoich bliskich, więźniowie obchodzili najpiękniejsze, rodzinne święta.
Książkę tą, tak jak i inne o podobnej tematyce, warto przeczytać, aby nie dopuścić do powtórzenia się historii. Relacja Bogdana Bartnikowskiego wzrusza i wstrząsa. Jest przestrogą przed tym, co było. Jest krzykiem, aby o tym co było, nie zapomnieć.
Dzieciństwo w pasiakach (
Bartnikowski Bogdan)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.