Dodany: 31.05.2013 18:04|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Lepiej być pięknym i młodym


Gdy chcemy przywołać z pamięci tytuły publikacji poruszających kwestię piękna, na pierwszy plan odruchowo wysuwa nam się doskonała „Historia piękna”, album i antologia tekstów literackich w jednym (a dzięki wkładowi własnemu niezastąpionego erudyty Umberta Eco – coś więcej niż tylko album i antologia). Niewielu jednak czytelnikom przyjdzie na myśl wydana kilka lat wcześniej monografia amerykańskiej autorki Nancy Etcoff, poświęcona stosunkowo wąskiemu wycinkowi pojęcia piękna: urodzie ludzkiego ciała. A szkoda, bo rzecz jest niezmiernie interesująca, zaczynając od samej definicji – co stanowi o tym, że kogoś uważamy za pięknego? Czy te kryteria oceny mamy genetycznie wbudowane, czy musimy się ich dopiero nauczyć? Dlaczego w różnych etnicznie populacjach i w różnych okresach historii tych samych populacji ideał urody nie jest identyczny? Na co jesteśmy gotowi, by się do niego zbliżyć? I najważniejsze: czy odległość od tego ideału wpływa na relacje międzyludzkie, na sposób, w jaki postrzegamy innych? (Chyba nie jesteśmy zaskoczeni, że wpływa, i to jak! Cytowane wyniki badań psychologicznych pokazują, że – świadomie czy nieświadomie – osobom urodziwym zwykle przypisujemy lepsze cechy charakteru niż nieatrakcyjnym, a popełnione przez nie naganne uczynki oceniamy łagodniej, niż gdy są dziełem kogoś brzydkiego…).

Nawet jeśli sporo z przytaczanych faktów już znamy, ich syntetyczne opracowanie i podsumowanie, spisane całkiem przystępnym językiem, stanowi bardzo atrakcyjną lekturę.

Ponieważ w książkach wydawanych w ostatnim ćwierćwieczu próżno szukać errat, pozwolę sobie wypunktować pojedyncze dostrzeżone w tekście błędy: 1) niesłuszne z medycznego punktu widzenia twierdzenie, że „pryszcze […] mogą też być oznaką dużo bardziej nieprzyjemnych chorób (na przykład odry) lub obecności pasożytów skórnych”[1] (potoczna nazwa „pryszcze” odnosi się do jednego jedynego rodzaju zmian skórnych - występujących w trądziku i w terminologii medycznej określanych jako „wykwity grudkowo-krostkowe”; ani odra, ani pasożyty tego rodzaju zmian nie powodują); 2) nieprawidłowa pisownia nazw leków przeciw łysieniu – „rogaine (który zawiera Minoxidil) […], prospecia […]”[2] zamiast „Regaine (który zawiera minoxidil) […], Propecia […]” (pomijając literówki, nazwa preparatu oryginalnego powinna się rozpoczynać wielką literą, zaś nazwa międzynarodowa małą); 3) błędnie podana nazwa geograficzna („archipelagu Tongan”[3]), powstała najpewniej w tłumaczeniu jako kalka anglojęzycznego „Tongan archipelago” (co oznacza archipelag tongański, czyli archipelag wysp Tonga). Łącznie pięć na ponad trzystu stronach, czyli mało – a wiedzy i przyjemności sporo.


---
[1] Nancy Etcoff, „Przetrwają najpiękniejsi”, przeł. Dominika Cieśla, wyd. CiS; WAB, Warszawa 2000, s. 160.
[2] Tamże, s. 177.
[3] Tamże, s. 278.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1037
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: