Dodany: 01.06.2013 18:02|Autor: AnnRK

Książka: Sobowtór
Gerritsen Tess

1 osoba poleca ten tekst.

Poczuć swoją śmiertelność


Wracasz właśnie z Miasta Świateł. Nie był to co prawda wakacyjny wypoczynek, a służbowy wyjazd, ale i tak jesteś pod urokiem paryskiej atmosfery. Chcesz z tych kilku wolnych chwil zapamiętać jak najwięcej. "Aromat kawy, maślany smak ciasta. Gawędzących biznesmenów z przytkniętymi do uszu telefonami komórkowymi, związane fantazyjnie chusty, powiewające na szyjach kobiet"[1].

Samolot ma trzy godziny opóźnienia. Po lądowaniu okazuje się, że zaginął twój bagaż. Boli cię głowa i czujesz zmęczenie. Podczas jazdy taksówką przysypiasz. Dojeżdżasz na ulicę, przy której mieszkasz. Budzi cię gwałtowne hamowanie. Droga jest zablokowana. Kwartał otoczony kordonem policji. Migające światła radiowozów rozpraszają ciemność. Z niepokojem rozglądasz się na boki, z ulgą rozpoznając twarze sąsiadów. Nic im nie jest. Więc co złego mogło się stać? Komu? Samobójstwo? Morderstwo? Napad? Wychodzisz z samochodu. Znajomi patrzą na ciebie zdumieni, jakby twoje pojawienie się było najdziwniejszym zdarzeniem tego wieczoru. Nic nie rozumiesz.

Policjanci niewiele wyjaśniają. Zadają mnóstwo pytań, nie odpowiadając na twoje. W końcu prowadzą cię do zaparkowanego przed twoim domem samochodu. Za kierownicą siedzi martwy człowiek. Patrzysz na niego i widzisz... siebie.

"To ja. Ta kobieta to ja"[2]. Powtarza zszokowana doktor Maura Isles, wpatrując się w trupa kobiety. Jeszcze się przez jakiś czas łudzi, że jedynie w ciemnościach podobieństwo jest tak duże. Jednak gdy następnego dnia bierze udział w sekcji, nie ma już wątpliwości. Są niemal identyczne. "Dobry Boże, to moja twarz, moje ciało". Wpatruje się w nagą, zimną postać i przechodzi ją dreszcz. "Jedynie ona wiedziała, jak bardzo były do siebie podobne. Nikt inny w tej sali nie znał kształtu jej nagich piersi, krągłości ud. Widzieli tylko to, co pozwalała im zobaczyć: twarz, włosy. Nie mogli wiedzieć, że upodobniały ją do ofiary tak intymne szczegóły anatomii, jak rudawy odcień włosów łonowych"[3]. Niemal identyczne rysy twarzy, szczupłe, smukłe palce dłoni, kolor włosów, oczu, wzrost, nawet blizna po wyrostku. Nic dziwnego, że wszyscy byli pewni, iż ofiarą jest Maura.

Nie wiadomo, kim jest denatka, skąd wzięła się w okolicach domu doktor Isles i dlaczego ktoś strzelił jej w głowę, pozbawiając życia. Czy zginęła przypadkiem, a prawdziwym celem była Maura? Skąd tak duże podobieństwo między nimi? Dokumenty znalezione przy zmarłej niewiele wyjaśniają. Annie Jessop "miała kartę MasterCard zaledwie od pół roku. (...) Jej prawo jazdy wydano cztery miesiące temu. Tablice rejestracyjne przed trzema miesiącami"[4]. Wynajmowane przez Annie, w ciągu ostatnich trzech miesięcy, mieszkanie świeci pustkami. "Żadnych mebli, patelni, nawet szczoteczki do zębów. Ktoś płacił za telewizję kablową i telefon, ale nikt tam nie mieszkał"[5]. Pół roku wcześniej Annie Jessop po prostu nie istniała.

Nietrudno zgadnąć, że Maura zrobi wszystko, by dowiedzieć się, kim jest Annie i co je łączy, bo że mają ze sobą wiele wspólnego, widać na pierwszy rzut oka. Śmierć Jessop to nie tylko morderstwo do rozwikłania, ale także podróż w poszukiwaniu swoich korzeni, tajemnice i dramaty. Rodzinny koszmar, bo historia, do której dogrzebią się doktor Isles oraz zespół policjantów z Jane Rizzoli na czele, zawiera wiele ludzkich tragedii i okrutną prawdę, z jaką niełatwo się zmierzyć.

"Sobowtór" to czwarty tom cyklu, którego bohaterkami są Jane Rizzoli i Maura Isles. I jak to u Gerritsen bywa, akcja toczy się wartko, powieść trzyma w napięciu, a w sterylnym pomieszczeniu prosektorium czytelnik bliżej zapozna się ze szczegółami przeprowadzania sekcji zwłok. Bez wątpienia obrazowe przedstawienie autopsji jest dużym plusem tej powieści. Autorka, z zawodu lekarz, zna się na rzeczy i umiejętnie, nie atakując trudną terminologią medyczną, przybliża metody pracy patologów oraz sposób przeprowadzania sekcji zwłok. Dla laika jest to niezwykle ciekawe doświadczenie.

Przy okazji badania śmierci Annie oraz grzebania w życiorysie Maury pojawia się mrożący krew w żyłach wątek. Zaczyna się od dramatu nastoletniej Alice, zwabionej podstępem do lasu i żywcem zamkniętej w zasłoniętej deskami dziurze. Nim dotrzemy do jego finału, dosłownie dokopiemy się do jeszcze wielu tragedii.

"Sobowtór" to powieść wciągająca, przy której nie można się nudzić. Zakończenie zaskakuje, emocji nie brak. Główne postaci kobiece są silne i zdeterminowane. Nie sposób ich nie podziwiać za odwagę oraz upór. Mężczyźni przy nich wypadają dużo bladziej. Ta historia zdecydowanie należy do kobiet. Jednak mimo wielu plusów zdecydowanie lepiej wspominam debiutancki thriller medyczny "Dawca" czy "Autopsję" - jedną z późniejszych części cyklu o Rizzoli i Isles. Choć pomysł na fabułę "Sobowtóra" jest ciekawy, zdecydowanie bardziej do gustu przypadły mi wcześniej wymienione powieści, w których groza thrillera łączy się z ważną tematykę społeczną (handel kobietami oraz pozyskiwanie i sprzedaż ludzkich narządów). To jednak subiektywne odczucie, jako że lubię, gdy książka czytana dla rozrywki jest nie tylko rozrywką samą w sobie, ale porusza też trudne tematy, o których warto wspominać jak najczęściej.

Czwarta część cyklu o Rizzoli i Isles jest dobrze skonstruowanym, wciągającym thrillerem, którego wartość podnosi wiedza medyczna autorki, pozwalająca nie tylko uczestniczyć w samym śledztwie, ale i podejrzeć "od kuchni" pracę patologów. Zanim przystąpicie do lektury, pamiętajcie o jednym - czytanie noty z okładki jest błędem. Wydawca zdecydowanie zdradza zbyt wiele. Jeśli lubicie niebanalne thrillery i niestraszny wam błysk skalpela i rażące światło prosektoryjnych lamp, zachęcam do lektury "Sobowtóra". "Czasem dobrze jest poczuć swoją śmiertelność (...). Pozwala to zastanowić się nad własnym życiem"[6].



---
[1] Tess Gerritsen, "Sobowtór", przeł. Jerzy Żebrowski, wyd. Albatros, 2005, s. 22.
[2] Tamże, s. 30.
[3] Tamże, s. 43.
[4] Tamże, s. 54.
[5] Tamże, s. 55.
[6] Tamże, s. 75.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 966
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: