Dodany: 08.01.2008 16:10|Autor: Kasieńkaa

Taka duża dziewczynka... "Kroniki z Narnii" i dedykacja...


Na początku zobaczyłam film w telewizji. Oczarowała mnie magia Narnii... Jak mała dziewczynka przeżywałam przygody Łucji, Zuzanny, Edmunda i Piotra. Kibicowałam im, bo nie zbyt wiele pamiętałam z ekranizacji oglądanej w dzieciństwie.
Właśnie czasami takie zauroczenie owocuje, że sięga się po książkę. Przeczytałam pierwszy tom. :)
Jestem zachwycona, wychwyciłam oczywiście kilka różnic. Zaskoczona byłam, że nie wiele się tak naprawdę różnił film od powieści. Nie było pominiętych istotnych treści.

W pamięci zapadła mi dedykacja autora "Kronik z Narnii", pozwolę sobie zacytować:

"Moja Droga Lucy,
Napisałem tę opowieść dla ciebie, ale kiedy zaczynałem ją pisać, nie zdawałem sobie sprawy, że dziewczynki rosną szybciej niż książki. [<- lubię ten fragment] W rezultacie jesteś już za stara na te bajki, a kiedy tę książkę wydrukują i oprawią, będziesz jeszcze starsza. Pewnego dnia będziesz jednak dostatecznie stara, aby znowu do bajek wrócić. Możesz wtedy zdjąć tą książkę z jakiejś wysokiej półki, odkurzyć i powiedzieć mi, co o niej myślisz. Prawdopodobnie będę wtedy tak głuchy, że nie będę nic słyszał, i tak stary, że nie będę niczego rozumiał, ale na pewno będę wciąż twoim kochającym ojcem chrzestnym, C.S. Lewis"


Zdarzyło się Wam trafić na jakąś fajną dedykację w książce?


Mnie urzekła ta dedykacja...
Jestem już starszą dziewczynką, ale "Kroniki z Narnii" uświadomiły mi, że wciąż we mnie jest mała dziewczynka. Lubiąca czary, walkę dobra ze złem, gdzie zawsze zwycięża dobro. Nie jest to świat, gdzie istnieją odcienie szarości i trudno powiedzieć co dobre, a co złe.

P.S. Zastanawiają mnie ptasie mleczko, którym częstowała Królowa Narnii Edmunda... hmm jego dziwne zachowanie po jego spożyciu może sugerować...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6137
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Anna 46 08.01.2008 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początku zobaczyłam fi... | Kasieńkaa
"Jestem już starszą dziewczynką, (...) że wciąż we mnie jest mała dziewczynka. Lubiąca czary, walkę dobra ze złem, gdzie zawsze zwycięża dobro".
Kasieńko, mam tak samo! :-)
Narnia w II tomach, twardej oprawie, z ilustracjami stoi na półce i czeka na kolejna powtórkę.
Film (wg mnie) był momentami ciut tandetny i chyba wolę tamte stare adaptacje.
Użytkownik: Kasieńkaa 08.01.2008 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jestem już starszą ... | Anna 46
Możliwe że film był tandetny, ale puszczany w święta... Dlatego może przymknęłam na to oko ;) A starą wersję pamiętam jak przez mgłę... Więc nie wiem, która dla mnie byłaby fajniejsza :)
Użytkownik: Anna 46 08.01.2008 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe że film był tande... | Kasieńkaa
Ogladałam tę nową Narnię od początku do końca, pewnie przez świąteczny nastrój! :-)))
A najlepsza była mała Łucja.
Użytkownik: Jakolinka 09.01.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Możliwe że film był tande... | Kasieńkaa
Film mam na kasecie (a starą wersję na płytkach :)) i nie podobał mi się, ale oglądałam go też w czasie Bożego Narodzenia i tym razem nie drażnił. Ten ma fajne efekty specjalne, stary miał beznadziejne, ale treściowo stary był o niebo lepszy. Ale książce i tak nawet do pięt nie sięgał.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: