Wiele osób, z którymi rozmawiałem miało problemy z przejściem ponad 100 stron rozpoczynających powieść "Czarny Dom", będącej kontynuacją opowieści o Jacku Sawyerze i jego wędrówce po talizman do krainy Terytoriów. Akcja "Czarnego Domu" dzieje się ok. 20 lat później. Jack Sawyer jako policjant-emeryt (w wieku 31 lat!!) wraz z przyjaciółmi stawia czoło podłemu kanibalowi-mordercy. Warto przebrnąć przez owe 100 stron początkowych opisów, bez tych opisów trudno byłoby się połapać w gęstej akcji, która rozpoczyna się po nich i stopniowo nabiera tempa. Nie wiem, czy to było zamierzone, ale King szybko daje do zrozumienia, kto jest Rybakiem (przynajmniej ja domyśliłem się bardzo szybko).

W "Czarnym Domu" jest znacznie mniej przenikania ze świata Terytoriów do świata Jacka Sawyera. Akcja odbywa się na Ziemi.

Książkę czyta się bardzo szybko pomimo prawie 700 stronic, a także drętwego wstępu. W pewnym momencie wszystko nabiera tempa i nie da się już przestać czytać.

W książce jest bardzo dużo porównań do innych książek, np. bardzo mocne powiązanie z "Mroczną Wieżą", gdzieś była jakaś analogia do martwej strefy chyba, ale radzę przed tym przeczytać chociaż dwa czy trzy tomy "Mrocznej Wieży". Ka jest przywołane parę razy, a więc lepiej być wtajemniczonym...

Książka jest bardzo dobra. Być może ukaże się kolejna część z tej serii, końcówka trochę nam to sugeruje, ale cóż, zobaczymy jeszcze, ja bym się nie obraził!