Dodany: 21.01.2008 17:57|Autor:
z okładki
Christine stanęła przed konsorcjum powołanym do budowy Crosslyn Rice z duszą na ramieniu. Marzyła, aby został przyjęty jej projekt urządzenia wnętrz, nad którym pracowała, nie szczędząc czasu i sił. I tak się też stało. Wszyscy byli zachwyceni, z wyjątkiem Gideona. Christine przeczuwała, że ten nazbyt pewny siebie mężczyzna przysporzy jej kłopotów. Jednak nie przypuszczała, że sytuacja aż tak się skomplikuje.
[Harlequin, 1995]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.