Dodany: 31.07.2013 13:09|Autor: Popkulturka

Niezły zbiorek opowiadań


[Tekst zawiera odniesienia do poszczególnych elementów fabuły].

Całkiem przypadkiem w ręce wpadł mi zbiór opowiadań Kinga "Szkieletowa załoga", oryginalnie wydany w 1985 roku. Jest to zatem doskonały sposób poznanie ówczesnych czasów z perspektywy słynnego pisarza. King wrzucił do książki 21 opowiadań. Niektóre napisał, będąc nastolatkiem.

"Szkieletowa załoga" to pierwszy zbiór opowiadań Kinga, jaki przeczytałem. Do tej pory były to same powieści. Ze względu na jego nietypowy styl czytanie każdej jego książki zaczynam od pewnego rodzaju "zestrojenia" moich fal z jego przekazem. Autor pisze bardzo specyficznie, a wszystkie jego historie dzieją się niejako na kilku płaszczyznach. Stąd King wymaga, by czytelnik porządnie skupił się już na początku, bo jeśli nie, to pogubi się później i nie będzie wiedział, "kto zabił". O ile powieści Kinga czyta mi się bardzo dobrze, to jednak z opowiadaniami jest inaczej. Po każdym następuje "reset ustawień", i muszę zaczynać na nowo go rozumieć. Co prawda nie przy wszystkich opowiadaniach, bo poziom dzieł zgromadzonych w "Szkieletowej załodze" jest bardzo nierówny. Opowiadania te są różnej wielkości, od kilkustronicowych do prawie dwustustronicowych. Niektóre dość przyjemne w czytaniu, inne ciężkie i przerażające, a czyta się je trudno. Dlatego też przeczytanie całej księgi zajęło mi kilka miesięcy. Większość opowiadań pominę w opisie. Na pewno warto wskazać na "Jaunting", "Edytor tekstu", "Szkołę przetrwania", "Tratwę", "Człowieka, który nie podawał ręki", "Świat plaży", "Ciężarówkę wuja Otto", "Babcię" czy - oczywiście - "Mgłę". No i proszę, miało być kilka, a tu prawie połowa ;).

"Jaunting" to opowiadanie sci-fi umieszczone w niedalekiej przyszłości. Opowiada o rodzinie, która wybiera się w odległą podróż za pomocą transportera, który tutaj nazywa się jauntingiem. Problem w tym, że aby przejść na drugą stronę, ludzie muszą zostać uśpieni. Bowiem świadomy umysł, który przenosi się pomiędzy obu końcami, doświadcza nieskończenie doskonałego bytu, więc powrót do szarej rzeczywistości prowadzi do samookaleczenia i śmierci. "Edytor tekstu" pokazuje, co by było, gdybyśmy mogli za pomocą komputera wpływać na rzeczywistość, na przykład pisząc na ekranie zdanie, które po wciśnięciu entera stawałoby się rzeczywistością. Najbardziej makabryczne opowiadanie to "Szkoła przetrwania". Opowiada o chirurgu, który ląduje na bezludnej wyspie. Aby przeżyć, zjada samego siebie. Cóż dodać - ma wprawę w odcinaniu kawałków ciała. "Tratwa" to dość dobrze znana historia. Opowiada o grupie nastolatków, których wypoczynek nad jeziorem zostaje zakłócony przez ciemną plamę. "Człowiek, który..." to krótkie opowiadanie o tym, że dotyk może zabijać. "Świat plaży" - opowiadanie sci-fi o rozbitkach na planecie, gdzie piasek na plaży żyje i ma co do nich pewne plany. "Ciężarówka wuja Otto" - typowa opowiastka z zapyziałego amerykańskiego miasteczka, z elementami horroru. "Babcia" jest opowieścią o tajemniczej istocie, która przemieszcza się z ciała do ciała i zadaje cierpienie bliskim. I w końcu "Mgła"...

"Mgle" chcę poświęcić ten artykuł. To najdłuższe opowiadanie w książce i chyba ogólnie jedno z dłuższych, jakie do tej pory widziałem. Co ciekawe - jest podzielone na rozdziały, zupełnie jak mała powieść. Opowiadanie jest mieszanką horroru z science-fiction. Rodzina z metropolii wybrała się na wakacje do swojego domku nad jeziorem Long Lake. Sielankę przerywa nagła i gwałtowna burza, a potem nadejście niezwykle gęstej mgły. Główny bohater z synem zostają uwięzieni - wraz z tubylcami - w markecie spożywczym w chwili, gdy mgła opanowuje okolicę. Szybko okazuje się, że we mgle żyją dziwne krwiożercze stwory, które atakują zwłaszcza nocą...

Stephen King pisze dla nas już od kilku dekad. Choć opowiadanie "Mgła" napisał w 1976 roku, to czuć w nim wyraźnie rękę dojrzałego pisarza. King umiejętnie buduje napięcie. Historia przedstawiona jest z perspektywy Dave'a, głowy rodziny, która przyjechała na wypoczynek. Czytelnik poznaje myśli bohatera, który początkowo traktuje tubylców z lekkim przymrużeniem oka, a kontakty z nimi jako konieczność, jednak szybko integruje się z częścią z nich, gdyż od tego zależy jego przetrwanie. Z racji obycia i doświadczenia szybko staje się liderem grupy. Jego głównym celem jest zrozumienie fenomenu, który ich otacza i oczywiście opieka nad synem oraz chęć powrotu do żony. Dave jest jednak tylko człowiekiem. Po drodze popełnia błąd, w chwili niepewności wdaje się w krótki romans, co jednak nie osłabia jego woli przetrwania. Z każdym kolejnym rozdziałem pojawiają się nowe ofiary i dowiadujemy się czegoś nowego o tej sytuacji. Przyznam, że zrobiłem wielki błąd, oglądając najpierw film "The Mist" w reżyserii Franka Darabonta z 2007 roku.

Opowiadanie pozostawia pewien niedosyt. Jakby ostatni rozdział, zatytułowany "Koniec", faktycznie nie był końcem, a pozostawiał furtkę do dowolnej interpretacji. Tak naprawdę nie dowiadujemy się, skąd przyszły potwory, mamy tylko jakieś domysły wskazujące na eksperyment wojskowy. Nie mamy również żadnych informacji na temat pozostawionej w sklepie grupki ani tym bardziej, co poczną teraz Dave wraz z synkiem. Film daje odpowiedź na większość z tych pytań. Nie mam również pojęcia, czy taka forma scenariusza była konsultowania z autorem książki. Podejrzewam, że jak zwykle nie, co nie zmienia faktu, że film bardzo wiernie oddawał pierwowzór i za to również ogromne brawa.

Poza "Mgłą" również inne opowiadania doczekały się ekranizacji. Doszukałem się informacji, że na ekran TV trafiły "Babcia" oraz "Edytor tekstu", jako odcinki serialu "Tales From The Dark Side". Na pewno zekranizowano opowiadanie "Tratwa", które pamiętam chyba z serialu "Tales From The Crypt". Ale co do tego nie jestem pewien. Fabuła odcinka została znacznie rozbudowana i bardzo mi się to podobało.

Na początku książki autor napisał kilkanaście stronic o tym, dlaczego pisze i jakie były początki na jego drodze do chwały. Z kolei na końcu dodał ciekawą notkę - jest to kilkuzdaniowe objaśnienie do każdego opowiadania, w którym nakreśla, skąd wziął się pomysł na taką historyjkę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2838
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: