Jak to z bestsellerami czasem bywa
Te "milion sprzedanych egzemplarzy" plus zachęta w postaci polecającej Doroty Wellman sprawiły, że sięgnęłam po książkę (miałam okazję czytać egzemplarz przed ostateczną korektą) i się zawiodłam. Doprawdy, nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją. Nie czułam tych gór, zapachu żywicy, zimna, potu na plecach... a tak bardzo chciałam się wybrać w podróż razem z Cheryl. Wydaje mi się, że siłą tej książki są li i jedynie "powroty" bohaterki do traumatycznej przeszłości, bo już sam opis wędrówki po PCT był, mówiąc oględnie, nudnawy. A przecież nie może tak być! Przecież to The Pacific Crest Trail! Opis wędrówki tym szlakiem powinien być zapierający dech w piersiach, porywający, zapadający głęboko w pamięć... a ja wertowałam kartki i wciąż spoglądałam błagalnym już wzrokiem na numerację stron, marząc o rozpoczęciu czegoś nowego. Średnia lektura.
Oczywiście to tylko moja opinia, niech ją każdy uszanuje ;)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.