Dodany: 27.09.2013 20:08|Autor: ejotek

"Oskar i pani Róża"


I stało się... Przeczytałam pierwszą powieść Érica-Emmanuela Schmitta. Do tej pory nie byłam do niego przekonana, myślałam, że to literatura w stylu Coelho, którego nie lubię. Nie wiem, jak inne jego utwory, ale "Oskar i pani Róża" dołączy do książek, o których długo będę pamiętać.

Dla bohatera, dziesięcioletniego Oskara, domem jest szpital. Chłopiec choruje na białaczkę, przeszczepiono mu już nawet szpik kostny, jednak lekarze są bezradni. Rodzice są wstrząśnięci, nie potrafią pogodzić się z tym, że nie ma ratunku dla ich syna. Oskar wydaje się bardziej dorosły niż oni, jeśli chodzi o stosunek do nieuniknionej śmierci. W szpitalu chłopiec ma kolegów i koleżanki, jednak jego największą powiernicą staje się ciocia Róża - wolontariuszka, która dzięki uzyskaniu specjalnej zgody może przychodzić do niego częściej niż - jak ustalono wcześniej - trzy razy w tygodniu. To właśnie ona, była zapaśniczka, namawia Oskara, by pisał listy do Boga. Mają one pomóc chłopcu w przeżyciu ostatnich dwunastu dni, jakie mu zostały, a każdy dzień ma się liczyć jako dziesięć lat. Oskar opisuje w listach okres dzieciństwa, młodość, dojrzewanie i starość... Dzięki tej formie porozumiewania się z Bogiem chłopiec łatwiej oswaja się z momentem, na który każdy czytelnik od początku lektury czeka...

Książka, mimo iż bardzo oszczędna objętościowo, zawiera ogromną ilość przesłań, prawd życiowych i słów niosących ukojenie tym, którzy cierpią. Epistolarna forma zastosowana przez Schmitta jest dość rzadko spotykana we współczesnej literaturze, a przecież tak dobrze się czyta listy. Oskar nie tylko uczy nas, jak pogodzić się ze śmiercią, jak zgodzić się na cierpienie, ale również pokazuje, jak kochać, o co prosić i jak żyć, póki jest nam to dane. Życie jest takie krótkie i kruche, że powinniśmy być szczęśliwi tu i teraz i nie mnożyć sobie problemów tam, gdzie da się ich uniknąć.

W "Oskarze i pani Róży" z perspektywy dziesięciolatka możemy obserwować zachowanie dzieci i dorosłych w ważnych momentach życia. Główny bohater uczy się, czym jest wiara, stara się przeżyć jak najwięcej w bardzo krótkim czasie.

Uważam, że to opowieść ponadczasowa, którą każdy powinien poznać. Warto!


[Recenzja została wcześniej opublikowana na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1738
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: