Dodany: 29.10.2004 13:39|Autor:
nota wydawcy
Harriet Browning bezgranicznie kocha kino. To, że jest matką dwójki dorastających dzieci i kochaną żoną, ma dla niej drugorzędne znaczenie. Harriet bowiem odwróciła proporcje. W jej życiu świat realny zszedł na drugi plan. Harriet bynajmniej nie jest szalona, odróżnia fikcję od rzeczywistości, gotuje obiady, ceruje i sprząta. Nosi w sobie jednak niemą i nie do końca uświadomioną pretensję do świata o to, że blednie na tle filmowego splendoru. Harriet patrząc na męża marzy o męskości Cary Granta, uśmiechu Clarka Gable, głębokim głosie Franka Sinatry. Bezustannie porównuje rzeczywistość i świat fikcyjny. W końcu pod wpływem życiowych dramatów nieco rewiduje swój stosunek do rzeczywistości, zbliżając się do prawdziwych ludzi kosztem swej filmowej rodziny.
"Garbo się śmieje" to powieść o miłości oraz apoteoza miłości i niezwykłej magii kina. Hay przygląda się temu, w jakim stopniu kino kształtuje emocje, jaką ma siłę oddziaływania. Jak uwrażliwia, a zarazem odrealnia, w jakim stopniu jest odbiciem ludzkich pragnień, a w jakim stopniu je kształtuje.
[Wydawnictwo Muza, 2004]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.