Dodany: 01.03.2008 21:15|Autor: Jagusia
Relacje
Ostatnia przeczytana przeze mnie książka M. Cunninghama to "Dom na końcu świata". Cenię autora, "Godziny" przeżyłam osobiście, przy "Z duszy i z ciała" czułam się, jakbym była wewnątrz. Ale więcej już nie chcę. Naturalnie nie można podważyć talentu pisarza, jego wnikliwego spojrzenia na relacje międzyludzkie, szczególnie między ludźmi bliskimi sobie. Czytając ostatnią powieść z głębokim smutkiem stwierdziłam, że każda z tych relacji jest zaburzona, pogmatwana, niemal każdemu z bohaterów towarzyszy jakiś ciemny cień, który nigdy od niego się nie odkleja... Rozumiem, że Cunningham nie może ubarwiać świata, bo on jest, jaki jest. Mimo to do następnego jego "domu" nie wchodzę. Nie ma tam nikogo, kto by chciał zaprosić...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.