Muszę przyznać, że nie spodziewałam się po tej powieści fajerwerków. Po historie miłosne sięgam tylko w określonych przypadkach i oczekuję wtedy ciepła, miłości i superoptymistycznego scenariusza. W „Ogrodzie Kamili” zdziwiła mnie przede wszystkim precyzja, z jaką skonstruowana została fabuła książki. Czytałam ją z niegasnącą ciekawością, co będzie dalej i czym znów zostanę zaskoczona.

Tytułowa bohaterka jest 27-letnią dziewczyną po przejściach. Mając 16 lat związała się z dużo starszym od siebie Jakubem i tego samego dnia, kiedy ten zostawił ją bez słowa, zmarła jej mama. Dopiero osiem lat później Kamila postanawia się usamodzielnić i dziwnym zbiegiem okoliczności dostaje pracę swych marzeń – ma wyremontować podupadającą willę z pięknym ogrodem i przygotować ją dla lubiącej róże i książki romantyczki. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Wszyscy bohaterowie tej powieści są dobrzy. Każdemu leży na sercu szczęście drugiego człowieka – jedynym problemem są tu tajemnice i niedomówienia. Ciągle przychodzą nowe maile, listy, bieg wypadków wymyka się spod kontroli. Zakończenia naprawdę nie można się domyślić ;).

Bardzo dobra, porządnie napisana książka. Czekam na następne.