Dodany: 24.11.2013 11:12|Autor:

nota wydawcy


Encyklopedyczne, świetnie napisane studium na temat dziejów nauki i muzyki przeznaczone jest zarówno dla melomanów, jak i miłośników nauki oraz dla wszystkich lubiących podróże intelektualne.

[Znak, 1996]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1017
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.10.2017 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Encyklopedyczne, świetnie... | agnesines
Książka jest naprawdę bardzo dobra, choć niestety na stronie 180. wkradł się dość mocny kiks rzeczowy:

"Masoński charakter tej opery ["Czarodziejskiego fletu" Mozarta] uwidacznia się już w pierwszych akordach uwertury, utrzymanej w tonacji E-dur: tonacji "masońskiej", jako że oznaczonej trzema krzyżykami, a więc symbolizującej Triadę, która dla osiemnastowiecznych wolnomularzy miała takie samo transcendentalne znaczenie jak dla starożytnych pitagorejczyków."

Tonacja E-dur ma CZTERY a nie TRZY krzyżyki - trzema charakteryzuje się tonacja A-dur. Natomiast po sprawdzeniu na kilku stronach, m.in. tu:

https://www.8notes.com/scores/11033.asp

okazuje się, że uwertura napisana jest w tonacji Es-dur, która zawiera istotnie TRZY, tyle, że bemole. Co jest już jednak w ton z pozostałą częścią wywodu :) Potwierdza to zresztą artykuł:

http://wolnomularstwo.pl/baza_artykulow/wolnomular​stwo-a-kultura/sztuka-masonska/muzyka/masonskie-lata-w-zyciu-mozarta/

"– tonacja, np. Es dur czy c moll – które uważane były za masońskie – Mozart uczynił „tonację królewską” – (Es dur podniosła atmosfera, wzruszająca c moll (3 bemole) …. ale także używał radosny A dur – fis moll),"

Użytkownik: Monika.W 27.10.2017 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka jest naprawdę bar... | LouriOpiekun BiblioNETki
A mnie bawi uznawanie jakiejś tonacji za masońską. Teoria spiskowa w jakimś absurdalnym szczycie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.10.2017 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie bawi uznawanie jak... | Monika.W
Moniko, to nie jest "uznanie za masońską", nie ma tu jakiegoś krytycyzmu czy sporu światopoglądowego bądź teorii spiskowych - przeczytaj artykuł w drugim linku. Autor nie twierdzi, że "masoni zawiązali spisek, aby zapanować nad światem" - fakt sympatii wolnomularskich Mozarta jest powszechnie znany, zaś ich upodobanie w świecie symboli także nie jest tajemnicą. To nie James Jamie uznaje tonacje Es/c czy A/fis za masońskie, tylko sami muzycy powiązani z lożami za takie owe tonacje uważają :)
Użytkownik: Monika.W 27.10.2017 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Moniko, to nie jest "uzna... | LouriOpiekun BiblioNETki
No toż i napisałam, że bawi mnie uznanie jakiejś tonacji za masońską. Nieważne, czy przez Mozarta czy analityka jego twórczości. Śmieszniutkie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.10.2017 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No toż i napisałam, że ba... | Monika.W
No tak, ale w drugim zdaniu uznałaś to za teorię spiskową, a ta sprawa do tej kategorii nie należy ;)
Użytkownik: Monika.W 27.10.2017 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, ale w drugim zdan... | LouriOpiekun BiblioNETki
To dla mnie powiązane. Uznanie tonacji za cokolwiek innego niż tonacja - to teoria spiskowa.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.10.2017 23:56 napisał(a):
Odpowiedź na: To dla mnie powiązane. Uz... | Monika.W
Nie, to raczej tak, jak chrześcijanie uznają za swój symbol krzyż lub rybę - ICHTYS. Jeśli chodzi o muzykę, to wiele jest takich symbolizmów - diabolus in musica, akord prometejski, tonacja b-moll jest uznawana za "najbardziej żałobną", wiele innych. Potraktuj to jako etykietę - masoni chcieli uznać tonacje z trzema znakami przykluczowymi za "swoje" - i tyle. Nie rozumiem, czemu dopisujesz do tego jakieś ideologie :/ Czytałaś w końcu tę książkę, więc wiesz, że autor był daleki od wszelkich ocen czy prezentowania swoich sympatii i antypatii - tak muzycznych, jak i światopoglądowych.
Użytkownik: Monika.W 28.10.2017 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, to raczej tak, jak c... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jeśli jako symbol i sami masoni chcą, aby tak to traktować - to OK. Odniosłam inne wrażenie - że to "świat" wymyśla takie powiązania. Dla mnie wciąż absurdalne, ale skoro sami masoni tak chcą - ich sprawa. Czym innym jest dla mnie symbol krzyża czy kielni - jako symbol. A czym innym uznanie pewnej tonacji za masońską - wtedy jakąś inną należy uznać za katolicką, a jeszcze inną za kalwińską?
Widzę i czuję tu różnicę dla symboli.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 28.10.2017 09:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli jako symbol i sami ... | Monika.W
Ja sobie w tych tematach wiele obiecuję po Przesłanie symboli w mitach kulturach i religiach (Lurker Manfred) . Mistycyzm, kabalistyka, hermetyzm - było w historii i jest wiele stowarzyszeń, które uwielbiają programową tajemniczość, daje to poczucie elitaryzmu i obcowania z ukrytą wiedzą (osobna sprawa, że istotnie przy okazji przeważnie budzi to paranoję u osób niedopuszczonych do "misteriów" czy "sekty", która objawia się budowaniem wspomnianych przez Ciebie spiskowych teorii).

Interesującą powieścią z jednej strony opartą na właśnie takich symbolizmach przyjmowanych przez bractwa, a z drugiej strony atakowanych przez "profanów" jest: Wahadło Foucaulta (Eco Umberto) . Prócz tego na tym pomyśle oparte są Tajemna historia (Tartt Donna), Mag (Fowles John), fajnie też przybliża to Niesamowity dwór (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: