Bełkot
Nie rozpaczałem nad losem bohaterki "dziełka", dziwiłem się tylko, dlaczego nie wyfrunęła z firmy po kilku już dniach! Najbardziej zdziwiony byłem tym, że nie nadawało się "biedne dziewczę" absolutnie do niczego, załamywało ręce przy najmniejszym problemie, nie potrafiło rozliczyć durnych delegacji, roznoszenie papieru toaletowego zajmowało jej chyba cały dzień (ile tam do diaska było toalet!?). Leniwa, mało ambitna (skoro ktoś inny potrafił te delegacje rozliczyć w kilka chwil, dlaczego ja tego nie potrafię!?).
Powiastka słaba i mocno naciągana.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.