Dodany: 11.12.2013 17:58|Autor: anek7

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Niechciana prawda
Kołakowska Agata

5 osób poleca ten tekst.

Zdrada zawsze boli, jednak tym razem...


Beata i Marek oraz ich dwunastoletni syn od kilkunastu lat stanowią szczęśliwą i kochającą rodzinę. On jest wziętym prawnikiem, ona prowadzi dobrze prosperującą kwiaciarnię, Bartek nie sprawia rodzicom żadnych kłopotów wychowawczych - tylko pozazdrościć takiej sielanki.

Niestety pewnego dnia rodzinne szczęście rozsypuje się jak domek z kart - Marek się zakochał i dla nowej miłości porzuca żonę i syna. Banał, prawda? Jednak tylko na pierwszy rzut oka. Przyczyną małżeńskiej zdrady nie jest bowiem długonoga sekretarka, lecz przystojny fryzjer imieniem Marcin...

Rozpad małżeństwa to dla Beaty ogromny cios, a fakt, że mąż zostawił ją dla mężczyzny, jeszcze pogłębia jej rozpacz. Po pierwszym szoku stara się zapanować nad sobą - musi wiadomość przekazać synowi. Jednak kiedy już ma to za sobą, popada w depresję. Tylko dzięki Bartkowi udaje się jej otrząsnąć i podjąć próbę ułożenia sobie życia na nowo. Ale to dopiero początek drogi...

Autorką "Niechcianej prawdy" jest Agata Kołakowska. Muszę przyznać, że kiedy brałam książkę do ręki, to nazwisko nic mi nie mówiło - co dziwne, bo to jej czwarta z kolei powieść. I jeśli wszystkie prezentują taki poziom - ogromna szkoda, że przeszły niemal zupełnie bez echa.

O zdradzie małżeńskiej napisano pewnie tyle samo utworów, co o miłości - to temat rzeka. I pewnie dlatego trudno jest o coś nowego w sposobie przedstawienia tego zjawiska, a większość powieści powiela utarty schemat. Agata Kołakowska podjęła próbę, moim zdaniem udaną, trochę innego spojrzenia na ten temat, a przy okazji poruszyła problem, który ciągle jeszcze stanowi swego rodzaju tabu.

Marek już jako młody chłopak odczuwa swoją inność, jednak pod wpływem rodziny, otoczenia, powszechnie akceptowanych norm kulturalno-obyczajowych działa niejako przeciwko sobie - poznaje Beatę, zakłada rodzinę i stara się żyć zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami. Spotkanie z Marcinem jest dla niego jak grom z jasnego nieba - szok, gwałtowne uczucie do nowego znajomego i strach przed konsekwencjami to tylko niektóre emocje kłębiące się w jego duszy. Marek nie jest egoistycznym potworem - zdaje sobie sprawę, że krzywdzi najbliższych, jednak dochodzi do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie szczerość wobec żony. Nie chce też tracić kontaktu z Bartkiem, choć bierze pod uwagę możliwość, że chłopiec może nie chcieć mieć do czynienia z ojcem homoseksualistą.

Mówiąc szczerze, początkowo mnie ten Marek mocno wkurzył. Pewnie większość zrozumie moją reakcję: zniszczył życie żonie i dziecku i ruszył ku własnemu szczęściu - no drań zwyczajny. Jednak z każdą kolejną przeczytaną kartką złość stopniowo się ulatniała, ustępując miejsca żalowi. Nie, nie rozgrzeszyłam faceta, tylko dotarło do mnie, że również on jest ofiarą: przez lata żył w kłamstwie, a nawet kiedy już odkrył się przed najbliższymi, nie ma dosyć siły, aby ujawnić się do końca, np. przed kolegami z pracy. Obawia się (niestety, jak znam życie - całkiem słusznie), że jego kancelaria może stracić z tego powodu część klientów.

Powieść porusza trudne tematy, ale muszę podkreślić, że czyta się ją bardzo dobrze. Autorka nie poszła na łatwiznę, nie stworzyła melodramatu, stara się przedstawić racje i emocje obydwu stron i, co bardzo ważne, nie ocenia swoich bohaterów - to już nasza, czytelników, rola. Postacie nie są jednoznaczne, nie ma sztywnego podziału na "dobrych" i "złych", no, może Bartuś jest zbyt dojrzały jak na swój wiek, ale z drugiej strony zdarza się, że dzieci w ekstremalnych sytuacjach odnajdują się o wiele lepiej niż dorośli...

Ogromnym atutem "Niechcianej prawdy" jest charakterystyka postaci - udało się Agacie Kołakowskiej stworzyć prawdziwych, żywych bohaterów, z którymi czytelnik może się utożsamiać.

Czy ta powieść zmieni coś w stereotypowym myśleniu przeciętnego Polaka? Cóż, nie sądzę: dopóki będziemy oceniać innych nie ze względu na to, jakimi są ludźmi, a tylko przez pryzmat religii, poglądów czy orientacji - nie ma się co oszukiwać: jeszcze niejeden Marek i niejedna Beata przeżyją osobistą tragedię spowodowaną strachem przed potępieniem i odrzuceniem...


[Tekst opublikowałam na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3141
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: misiak297 11.12.2013 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Beata i Marek oraz ich dw... | anek7
Świetna recenzja bardzo ciekawej książki.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: