Dodany: 18.03.2008 20:54|Autor: dansemacabre

Książka: Przypomnij sobie
Hirvonen Elina

1 osoba poleca ten tekst.

To, o czym nie sposób zapomnieć. To, bez czego nie można żyć...


Chociaż dominuje w niej fiński chłód, jest to książka, która rozpala. Chociaż wydaje się, że ta opowieść, rozpięta między traumatycznymi wspomnieniami a doskwierającą pustką codzienności, napisana została z chirurgiczną wręcz precyzją obojętnego sprawozdawcy i ma jedynie dawać świadectwo, stojąc wciąż obok bohaterów, jest w niej ogromny ładunek emocjonalny. To historia o mocy pamięci, o odbudowywaniu w sobie na nowo kształtów świata minionego, z których wyłania się teraźniejsze życie bohaterów, tak silnie zdeterminowane przez to, co minione. „Tylko pamiętając, możemy zrozumieć cokolwiek z tego, co wiemy o sobie”*. Ci, których portretuje w swej powieści Hirvonen muszą zmierzyć się z demonami przeszłości, aby pożegnać minione cienie, niepozwalające im iść ku słońcu i być ludźmi szczęśliwymi. Fińska pisarka po mistrzowsku opisuje archipelag samotnych wysp–bytów na wzburzonym morzu życia. Przyjrzyjmy się im bliżej i dowiedzmy się, dlaczego tak trudno znaleźć im swoje miejsce w życiu.

Anna. Od zawsze żyjąca w lęku, od zawsze pragnąca spokoju w rodzinie, w której niespokojni byli wszyscy jej członkowie, nie umiejąc egzystować ze sobą i dla siebie. Nie może zacząć żyć naprawdę, bo nie nauczyła się żyć dla siebie. Wspominając młodość w domu, w którym ojciec bił brata, a matka była niemym świadkiem dystrofii więzów rodzinnych, który coraz bardziej oddalał się od wszystkich, zwierza się: „To ja muszę zadbać o to, żeby cienie dnia wyblakły i żebyśmy wszyscy żyli długo i szczęśliwie”**. Będąc wiecznie odpowiedzialna za tych, którzy nieświadomie zrzucali na nią odpowiedzialność za siebie, nigdy tak naprawdę nie pomyślała o tym, aby zacząć żyć na własny rachunek. Okaleczona emocjonalnie przez dom rodzinny, w którym kumulowane codziennie napięcie wybuchało podczas kolejnych bójek, nie jest w stanie odciąć się od przeszłości i zapomnieć o tym, że kiedyś tak bardzo się bała. Chociaż spotyka na swej drodze mężczyznę, który obdarza ją uczuciem, sama nie jest pewna, czy potrafi je odwzajemnić. Bo czymże jest dla Anny miłość? „Nigdy nie umiałam jej sobie wyobrazić. Miłości, która jest tak niepodważalna, że mogę być zapłakana i rozbita, a mimo to pewna, że ktoś będzie mnie trzymał i chciał, bym następnego dnia obudziła się przy nim”***. Wiążąc się z Ianem, podejmuje się tak naprawdę opieki nad nim. Skoro przez większość życia była opiekunką brata i ojca, wspierała matkę, jakże teraz może być z kimś i nie oferować mu tylko tego, w czym wprawiła się przez lata?

Jonasz. Nieprzystosowany do świata, neurotyczny nihilista, którego jedynym pragnieniem jest bycie szczęśliwym i akceptowanym. Ucieka ciągle w głąb samego siebie. Im więcej ciosów zbiera od swojego ojca, tym głębiej zakopuje swoje lęki. W końcu jedynym miejscem, w jakim może trwać nadal, jest szpital psychiatryczny. Byt to jednak niepewny i iluzoryczny. Jedynym pragnieniem Jonasza staje się akceptacja przez siostrę, w której dopatruje się ratunku dla swojej obolałej duszy. Zmaltretowany psychicznie w tyglu własnych, kłębiących się i zabijających go emocji, nie jest w stanie wybrać już niczego poza samobójstwem…

Ian. Ucieka do mroźnej Finlandii przed traumatyczną przeszłością i sobą samym takim, jakim jest obecnie. Po zamachach terrorystycznych, które wstrząsnęły nie tylko jego ojczyzną, ale i całym światem, może już tylko rozpaczliwie poszukiwać swojego miejsca na ziemi z dala od przygnębiającego widma umierającego w domu opieki ojca i matki, dla której substytutem szczęścia i wolności staje się marihuana i buntowniczy, hippisowski styl życia. Nadwrażliwe i szykanowane przez rówieśników dziecko, którego ucieczką od rzeczywistości zawsze był świat literackiej fikcji, jako dorosły mężczyzna musi zmierzyć się z prozą życia, która nie jest już tak barwna, jak książki, do których uciekał. Kiedy poznaje Annę i próbuje zrozumieć jej bolesną przeszłość, sam jednocześnie mierzy się z tym, co minęło, a co obecnie nie daje mu możliwości ku temu, aby żyć naprawdę.

Bohaterowie Hirvonen są tym bardziej obolali, im silniej zanurzają się w wartki nurt przeszłości, wciąż żywej w ich pamięci, wciąż duszącej, wciąż odbierającej szansę na to, by stanąć z życiem twarzą w twarz. Ich wzajemne zależności, podszyte obawą, że wszystko, co jest teraz może się rozpaść pod wpływem tego, co było, powodują, iż żyją dla siebie, ale jednocześnie obok siebie. Nie pozwalają zabliźnić się ranom z przeszłości, chociaż zdają sobie sprawę z tego, iż tylko ich zaleczenie pozwoli im normalnie żyć.

I co może być tak niezwykłego w historii o domach jako miejscach opresji i ludziach, którzy z tej opresji nie są w stanie nadal wyjść? Mistrzowskie portrety psychologiczne i prawda tak bolesna, że podczas lektury jest się w stałym napięciu wynikającym z jej odkrywania. „Przypomnij sobie” jest także swoistym terapeutycznym seansem, w którym możliwość katharsis każdy z bohaterów otrzyma dopiero wówczas, gdy naprawdę przypomni sobie to, co przez lata wypierał z pamięci.

To książka, która w piękny sposób opowie o tym, w jak silnym związku żyją w każdym z nas przeszłość i teraźniejszość. To opowieść o bólu przypominania sobie i uldze, jaką może przynieść rozświetlenie wspomnienia. Przypomnij sobie, czytelniku, o tym, kim byłeś wcześniej, aby zrozumieć wraz z Hirvonen, kim jesteś teraz.



---
* Elina Hirvonen, "Przypomnij sobie", tłum. Iwona Kosmowska, wyd. W.A.B., 2008, s. 11.
** Tamże, s. 37.
*** Tamże, s. 88.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5759
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: verdiana 19.03.2008 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Chociaż dominuje w niej f... | dansemacabre
A ja jeszcze dodam, że 27 III o 17 w Towarzystwie Polska-Finlandia na Senatorskiej 11 odbędzie się spotkanie z Hirvonen, na które się z Buszującą wybieramy. :-)
Użytkownik: dansemacabre 19.03.2008 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jeszcze dodam, że 27... | verdiana
Zadajcie autorce w takim razie pytanie ode mnie. Czy w zamierzeniu była to książka antybushowska, czy też wątek złej Ameryki został wpleciony zupełnie przypadkiem, by ubarwić zasadniczy tok opowieści? Nie pisałem w recenzji o bezpardonowej krytyce amerykańskiego porządku, bo skupiłem się na tematyce obyczajowej i psychologicznej głębi, ale coś mi mówi, że Hirvonen chciała komuś tą książką dopiec :-)
Użytkownik: verdiana 21.03.2008 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zadajcie autorce w takim ... | dansemacabre
W kwestii pytań pertraktuj z Olą, ja na spotkaniach autorskich nie zabieram głosu. Co najwyżej tylko zaczaję się w kąciku z aparatem. :>

Kończę właśnie książkę - świetna jest. Taka jak lubię. "Onanizująca duszę czytelnika". :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.03.2008 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Chociaż dominuje w niej f... | dansemacabre
Znów świetnie napisana recenzja - i znów kolejny tytuł, którego warto szukać.
Użytkownik: dansemacabre 19.03.2008 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Znów świetnie napisana re... | dot59Opiekun BiblioNETki
Warto! To pierwsza od ponad pół roku książka, której z czystym sumieniem wystawiłem 6 :-)
Użytkownik: misiak297 30.12.2013 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto! To pierwsza od pon... | dansemacabre
To wyjątkowa książka. Bardzo mocna. Jest tak jak piszesz - stworzona jakby na chłodno, czytelnika aż pali. Portretuje ludzi, którzy nie mogą wyjść z kręgu traum, nie potrafią tak naprawdę żyć. Trochę przypomina prozę Majgull Axelsson. Warto poświęcić "Przypomnij sobie" swój czas.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: