Dodany: 19.03.2008 19:19|Autor: Faustyn

"Śluby panieńskie"...


...czyli miłość + intryga = śmiech.

"Śluby panieńskie" Fredry przeczytałem nie jako lekturę szkolną, a po prostu w przerwie między lekturami. Przeczytałem, i nie żałuję :).

Fredro w oryginalny, charakterystyczny dla siebie, komediowy sposób ukazał miłość nie jako piękne, zakazane uczucie (vide "Romeo i Julia", "Tristan i Izolda" etc.), nie jako coś niedostępnego ("Cierpienia młodego Wertera"), ale w zabawny sposób przedstawił, jak przez intrygę można (fakt faktem - nieźle mieszając) zdobyć przychylność płci przeciwnej.

I choć szalony Gustaw czy też sentymentalny Albin nie są postaciami, które chcielibyśmy naśladować, to jednak z zapartym tchem śledzimy losy i perypetie tej dwójki bohaterów, których "prawdziwymi facetami" trochę trudno nazwać ;).

Pewnie chciałoby się powiedzieć - "a, taka babska literatura"... Nic bardziej mylnego. Jesteś kobietą? dowiesz się, jacy potrafią być mężczyźni, i że jeśli kochają, to będą walczyć każdym możliwym sposobem. Jesteś facetem? Dowiesz się, jaki NIE masz być (Albin jest wręcz antyfacetem, dopiero po rozmowach z Gustawem zaczyna się zmieniać)...

Słowem: Tolle et lege - bierz i czytaj :P.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3310
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: