Wszyscy robią statystyki i podsumowania, to ja też!

Przeczytałam 134 książki, w tym ze Schowka: 100. W pozostałych 34 mieszczą się książki-wędrowniczki, książki pożyczone pod wpływem niespodziewanej wizyty u krewnych i znajomych oraz książki czytane na nowym nabytku - czytniku.

"Szóstek" - 2, aczkolwiek po głębokim namyśle dorzuciłabym do nich jeszcze trzy "piątkiipół".
5,5 - 26
5,0 - 37
4,5 - 38
4,0 - 15
3,5 - 8
3,0 - 6
2,5 - 1
2,0 - 0
1,5 - 0
1,0 - 1

Nieźle.

Z własnej półki przeczytane 34 na 39, co uważam za sukces i zamierzam go powtórzyć w tym roku, z tym, że do własnej półki dorzuciłam także książki zalegające na czytniku.

13x reportaż
10x biografia/autobiografia (co było dla mnie zaskoczeniem, zazwyczaj unika tego rodzaju literatury, a tu jakoś sama wpadała mi w ręce i oczy)
1x książka z gatunku literatury epistolarnej
26x fantastyka (mało, chociaż nie liczę tu powtórek, z nimi wyszłoby dwa razy tyle)
8x literatura naukowa i popularnonaukowa
2x filozofia (jak na mnie to i tak dużo)
No a reszta to po prostu literatura piękna.

Literatura polska - 42.
Literatura zagraniczna - 92.
Hm, te proporcje dobrze byłoby zmienić, albo chociaż wyrównać.

Ogólnie jestem zadowolona. Planowałam co prawda więcej przeczytać ze Schowka, ale co jest, to jest.

Czytelnicze wyzwanie na 2014 rok: przeczytać nie mniej, niż 134 książki:)