Grecja. Gorzkie pomarańcze
Rec.Tymoteusz Wronka
Ocena: 5/6
Kim jest Dionizios Sturis? Dla kolegów z podwórka było to jasne, co autor opisuje takimi słowami:
„Skoro urodziłem się w Grecji (…), skoro mój ojciec jest Grekiem, skoro noszę imię greckiego boga, a moje nazwisko nie kończy się na -ski, to na pewno mówię po grecku”. Kiedy miał on dwa lata, wyjechał z Salonik do Polski, ponieważ jego matka uciekła od znęcającego się nad nią męża. Grecję, greckość, język zaczął odkrywać dopiero później, już na studiach. Wtedy też zaczął śledzić losy swojej rodziny, historię kraju, w końcu jeździć jako radiowy reporter do ogarniętego kryzysem państwa.
Grecja. Gorzkie pomarańcze stanowi więc spojrzenie człowieka zaangażowanego, związanego emocjonalnie, ale jednak z zewnątrz.
Cała recenzja w biblionetkowym magazynie
Literadar, poniżej:
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.