Dodany: 21.04.2008 13:19|Autor: moniszek

Czytatnik: tymczasem

Nowa Axelsson!


To było dla mnie duże zaskoczenie, bo nie śledzę na bieżąco zapowiedzi wydawnictw. A tu nagle w mojej ulubionej księgarni internetowej "Ta, którą nigdy nie byłam". Wieczorem książkę miałam już w rękach i mogę jedynie ubolewać, że jeszcze nie zaczęłam jej czytać.
Ach ten dreszcz oczekiwania, syndrom pierwszego razu. Zapowiada się smakowicie, czy poruszy mnie bardziej niż "Kwietniowa czarownica", czy wstrząśnie bardziej niż "Dom Augusty"?
To są powieści jakie sama chciałabym pisać. Dodam jeszcze dwie autorki Maragret Atwood i Olgę Tokarczuk, z ich piór mogę spijać wszystko, co wypłynie.

Bez urazy dla innych pań-literatek (bo w większości to nie pisarki), ale po serii pomyłek z dziewczynami z zapałkami z portofino, pudełkami ze szpilkami w rozlewiskach, w końcu potrafię określić o co mi w literaturze chodzi.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1660
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Vea 24.04.2008 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To było dla mnie duże zas... | moniszek
"Dom Augusty" naprawdę zrobił na mnie duże wrażenie i z chęcią przeczytam coś jeszcze pani Axelsson jeżeli w bibliotece znajdę... Napisz proszę jak już przeczytasz czy "Ta, którą nigdy nie byłam" jest równie dobra jak pozostałe.
Pozdrawiam:)
Użytkownik: moniszek 25.04.2008 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "Dom Augusty" n... | Vea
Jestem w połowie, a juz mogę śmiało stwierdzić, że to najlepsza z książek Axelsson.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: