Dodany: 08.06.2008 08:23|Autor: edward56

Recenzja


Literatura o Napoleonie i jego epoce jest imponująca. Na żaden temat historyczny nie napisano takiej liczby prac popularnonaukowych, książek i artykułów dziennikarskich. Przyczyn należy szukać w tym, że Napoleon jest jednym z najosobliwszych zjawisk w dziejach świata.

Jedną z wielu książek na jego temat, wydaną jeszcze w okresie międzywojennym przez wydawcę dobrych książek, stosującego się do hasła "nie kłamać bawiąc, nie nudzić ucząc" jest pozycja "Napoleon i jego marszałkowie", napisana przez Archibalda Gordona Macdonella - szkockiego pisarza, autora wielu nowel i powieści kryminalnych, który w styczniu 1941 roku zginął podczas bombardowania Oksfordu.

Macdonell zginął w wieku 45 lat, nie pozostawiając po sobie wielkich, ponadczasowych dzieł. Pozostawił jednak książkę "Napoleon i jego marszałkowie", która doczekała się pierwszego wydania angielskiego w 1934 roku. Natomiast w języku polskim wydano ją po raz pierwszy w 1938 w przekładzie Feliksa Rutkowskiego, a drugie wydanie ukazało się dopiero w 1992 roku.

Nie należy traktować jej jako podręcznika historii, ale jako powieść historyczną, która obiektywnie i kompetentnie przedstawia obraz epoki napoleońskiej. Nie ma w niej mowy o ekonomice ani polityce zagranicznej Francji, nie znajdziemy też analizy postaw jej społeczeństwa. Znajdziemy zaś barwny opis Napoleona i jego dwudziestu sześciu marszałków. Dlatego, że jest to powieść o losach największego w historii wodza i jego żołnierzach. Możemy w niej również dostrzec przypowieść o trudnej sztuce kierowania ludźmi, której zasady są wspólne dla wszystkich epok.

Zaletą książki jest jej barwny styl, który sprawia, że chociaż została wydana 74 lata temu, czyta się ją doskonale i nie można mówić, że jest historyczną starzyzną. Zawdzięczamy to jej tłumaczowi, który w pełni oddał szkocki humor pisarza, lekkość języka i stylu, jakimi nacechowana jest książka. "Generał Augereau nie był bawidamkiem. Uszczypliwa Madame Junot nazywa go w swoich pamiętnikach cymbałem i bałwanem oraz gorszy się jego wyszukanymi przekleństwami. Był on, w gruncie rzeczy, tylko żołnierzem i niczym więcej. Bufon, brutal oraz bonhomme obdarzony instynktem militarnym - tak można by go określić. (...) Rzeczą bardzo charakterystyczną dla Augereau było to, że on najwięcej ze wszystkich generałów zebranych w Nicei w 1796 roku wyśmiewał się z mającego przybyć Bonapartego, tego pędraka, tego gringolat, to jednak pierwszy napisał do niego list z wyrazami żołnierskiej lojalności, on, trzydziestodziewięcioletni weteran do dwudziestoletniego smarkacza"[1].

Macdonell nie uprawia kultu Napoleona, ale także nie próbuje go demaskować. Autor opowiada o Napoleonie, który podbijał kolejne kraje Europy i jego najgroźniejszych "wielkich czapach" lub "ludzkich pociskach" (tak to nazywano jego 26 marszałków), o ich barwnych charakterach i zadziwiających karierach w sposób błyskotliwy, z historyczną starannością. Pisarzowi zdarzają się drobne pomyłki, na przykład uśmiercenie admirała Bruixa pod Abukirem[2] (w rzeczywistości Bruix zginął na swoim okręcie flagowym), ale nie mają one istotnego znaczenia dla wartości powieści.

Wielość podanych w książce faktów dowodzi znakomitej orientacji autora w epoce wojen rewolucyjnych i napoleońskich, chociaż nie był historykiem. Książka warta przeczytania i sprawdzenia, czy Napoleon potwierdzał swoje przekonanie, że do zawodu wojskowego nadają się ludzie mający dużo charakteru, a mało inteligencji lub jedno i drugie, ale najlepiej w średniej mierze. Na to i wiele innych pytań czytelnik znajdzie odpowiedź w powieści. Dowie się również, jak umierają nieśmiertelni, przegrywają niezwyciężeni. Będziemy usatysfakcjonowani lekturą, przemierzając wraz z autorem epokę napoleońską.



---
[1] Archibald Gordon Macdonell, "Napoleon i jego marszałkowie", przeł. Feliks Rutkowski, wyd. Plus, Londyn 1992, str. 11-12.
[2] Tamże, str. 28.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3027
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: