Ponieważ bardzo wielu z was twierdziło, że mnie brakuje - a nawet, że chłodne i deszczowe lato jest mniej dotkliwe niż moja tutaj chwilowa nie-obecność - wyszłam na przeciw potrzebom oraz oczekiwaniom, zakładając w wolnej chwili absolutnie genialnego bloga

www.proustownia.bloog.pl

który jest, moim skromnym zdaniem, a raczej; który będzie - szczytem dokonań intelektualnych człowieka XXI wieku ;-)

do rzeczy;
jest to blog przeciw literackiemu miałkizmowi, towarzystwom wzajemnych adoracji (oprócz tego towarzystwa, które otacza i adoruje mnie, bo to jedyne słuszne towarzystwo ;-) oraz tym, którzy oceniają Paolo Coehlo na mocną szóstkę.
Letnią porą wyszłam więc z planami pisania bloga. Tak, z planami pisania bloga. Powtarzam raz jeszcze; z planami pisania bloga. No bo jakie mamy blogi, jakie mamy? Co się stao się w b-netce, co się stao?

Dlatego z moją wielką misją odbudowy świata wychodzę do internetu. Tak, wychodzę do internetu i na ulice.
Gdyż od tego jest mazalova i straż miejska. Od tego oni są. Oni są od tego. Od tego oni są. ;-)