Użytkownik: magdalena_es 02.02.2009 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: książka "Pamiętnik Cathy"... | slomka555 U mnie dużą rolę odgrywa nastrój, w jakim aktualnie się znajduję, gdy zaczynam czytać książkę. Jeżeli mam ochotę pobujać w obłokach i marzyć o "księciu z bajki" sięgam po romans (np. coś z dorobku J. McNaught); w innym przypadku chcę rozwiązać zagadkę kryminalną i dowiedzieć się kto zabił tą dziewczynę ("Bal absolwentów" R. Newman); a czasami potrzebuję zagłębić się w tajemnicze machlojki moskiewskich magików (np. "Nocny patrol" S. Łukianienko). Raz denerwuje mnie nierealność zamieszczenia czarownicy w XXI-wiecznej Moskwie, a raz zachwyca; raz jestem oczarowana bohaterskim czynem rycerza ratującego niewiastę z opresji (wiem, że przesadzam, ale jest to zamierzone^^), a później zachodzę w głowę jak mogę czytać takie nierealne banały. Także wszystko sprowadza się do jednego - osobistej zachcianki. :-)