Dodany: 21.07.2008 21:25|Autor: myszołów

Książka: Kirinyaga
Resnick Mike (Resnick Michael D.)

1 osoba poleca ten tekst.

Uwaga - nie wymażesz jej z pamięci


To świetna książka. Jedna z najwybitniejszych jakie czytałem. Stoi na mojej wirtualnej półce dzieł, które wywarły na mnie największe wrażenie obok piosenki "Speedy Gonzales" z szpulowego magnetofonu Tonetka, książek "Gra Endera" i "Sto lat samotności", filmów "Lot nad kukułczym gniazdem" i "Zielona Mila". Polecam ją każdemu kto mnie pyta o dobrą literaturę. Przypięto jej etykietkę SF choć jest to raczej przypowieść filozoficzna o naturze człowieka.To wielka literatura - szkoda, że tak mało znana. Zapada w serce i nie można jej wymazać - pozostawia smutek z obcowania z prawdziwą sztuką. Jej lektura uczyniła mnie innym człowiekiem niż byłbym gdybym jej nie przeczytał. Koniecznie przeczytajcie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1489
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: JFR1st 16.01.2011 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To świetna książka. Jedna... | myszołów
Absolutnie muszę podpisać się pod tym krótkim, a jednocześnie trafnym podsumowaniem książki.

Jeśli chodzi o literacką wartość tej książki i to, że jest mało znana to myślę, że czasem sami wydawcy się tu trochę przyczyniają.

Gdybym nie interesował się swego czasu bardzo intensywnie fantastyką, nie czytywał recenzji i te pe, to w księgarni przeszedłbym raczej obojętnie obok tego tytułu. Odstraszyłaby mnie okładka, tytuł pewnie również. W moim wydaniu Prószyńskiego - a nie wiem czy było inne do tej pory - pstrokate kolorki i szaman naprzeciwko góry z umieszczonym na jej szczycie laptopem. Wszystko to przypomina malunek trochę bardziej rozgarniętego dziecka na jakiś konkurs młodych talentów. Kto czytał, ten wie o co chodzi w tej okładce, ale poważna literatura (a taką na pewno jest "Kirinyaga") musi mieć też stosowną oprawę. A do tej okładki dochodzi tytuł, który przeciętnemu połykaczowi książek nic nie powie. Całość, na pierwszy rzut oka, wygląda jak powieść przygodowa dla młodzieży zainteresowanej Czarnym Lądem.

Zdaje się, że kilka lat temu książki fantastyczne kojarzyły się wydawcom nieodmiennie z bajkami i taką też stosowali oprawę. Bajkową. A że treść czasami pasowała do tej oprawy jak pięść do nosa, cóż...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: