"Przezimowanie. Powieść o Sylvii Plath" Kate Moses
Kate Moses, urodzona w San Francisco w 1962 roku, jest córką Anglika i Amerykanki. W tym fakcie doszukuję się inspiracji do napisania tej książki. S.Plath (amerykańska poetka) i Ted Hughes (angielski poeta) to jakby para jej rodziców, biorąc oczywiście pod uwagę ich pochodzenie.
Zadanie, które wytyczyła sobie autorka: opisać, co działo się w umyśle Sylvii Plath, na kilka miesięcy przed jej śmiercią; wydaje się być jeszcze bardziej intrygujące, gdy wiemy, że po poetce, znanej ze skrupulatnego protokołowania swego życia w dziennikach, które pisała od wczesnych lat, nie zostanie zachowany żaden z jej dwóch ostatnich dzienników (jeden ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, drugi zostaje zniszczony przez męża). Tu należy dodać, że nawet układ ostatniego tomiku S. Plath ("Ariel") zostaje naruszony, a tom opublikowany w zupełnie innej wersji, dzięki ingerencji Teda Hughes'a (męża i jedynego spadkobiercy praw autorskich). Kate Moses postanowiła dociec prawdy i ustalić chronologię tomiku, zbadać jakie ślady zostawiła po sobie poetka w notatkach, zapiskach, listach; sprawdzić, co o niej opowiedzą domy, ulice i miejsca, w których przebywała. Kate Moses przed napisaniem swojej pierwszej powieści przeprowadza, godne pozazdroszczenia, śledztwo, które dostarczyło jej informacji dotyczących rozkładu pokoi w domu, koloru ścian, ornamentów na ulach i lustrach, kolorów garsonek czy widoków z okna.
Powieść, która wyszła spod pióra Kate Moses, składa się z 41 rozdziałów - z tylu wierszy miał składać się tom poezji "Ariel. Przezimowanie." Każdy tytuł rozdziału powieści, to tytuł wiersza S. Plath. Kate Moses ustala chronologię nieopublikowanej wersji "Ariela", spełniając, być może, w ten sposób ostatnią wolę poetki, która w kilka dni po napisaniu wiersza "Krawędź", na odwrocie "Przezimowania" (utworu niosącego nadzieję na nadejście wiosny), popełniła samobójstwo.
Treść rozdziałów naświetla nam atmosferę w jakiej mogły powstać te wiersze i sposób myślenia Sylwii Plath. W czasie tworzenia ostatnich wierszy, poetka dokonuje przecież podsumowania swojego dotychczasowego życia, snuje wspomnienia, które pozwalają nam zajrzeć w szczęśliwsze lata, ukrywa swój prawdziwy stan ducha przed wszystko-oceniającą matką, analizuje wszystko, co złożyło się na jej obecny ból: ból kobiety, którą oszukała miłość, którą zdradził mąż, która jest skazana na nierówną walkę z powracającą depresją, która zamyka ją, jak motyla, pod szklanym kloszem obłędu.
Obraz Sylwii Plath przedstawiony w powieści jest wiarygodny, a język godny poetki. Myślę, że warto autorce pogratulować pomysłu i sukcesu, który odniosła książka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.