Jak ten czas leci!
"Wygrzebałem" w mojej domowej (pokaźnej!) bibliotece egzemplarz wydany przez Instytut Wydawniczy "Nasza Księgarnia" w roku 1954 jako wydanie III. Podejrzewam, że książkę, gdy już znalazłem się w wieku "czytelniczym" przesunął mój ojciec ze swojej biblioteki do mojej a ja przeczytałem ją około roku 1964/1965 i gdzieś tam w podświadomości było dla niej zawsze jakieś miejsce dlategoteż pozwoliłem ją sobie ocenić na piątkę mimo, iż od jej przeczytania upłynął taki szmat czasu!