Dodany: 29.10.2008 09:00|Autor: izafilipiak

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Wyznania francuskiego piekarza
Mayle Peter, Auzet Gerard

Więcej niż książka


Czasami miło jest wziąć do ręki książkę, która poza tym, że dobrze się ją czyta, stanowi jeszcze urocze wydawnicze cudeńko. A gdy w dodatku serwuje nam garść cennych porad i dostarcza wrażeń oddziałujących na różne zmysły, na węch i smak na przykład, to może okazać się, że zasługuje na miano pozycji szczególnej w naszej biblioteczce.

"Wyznania francuskiego piekarza" były dla mnie zupełnie nieoczekiwaną niespodzianką. Malutka książeczka od samego początku wywołała jednak pozytywne odczucia - pięknie wydana, sprowokowała mnie do traktowania jej z wyjątkowym namaszczeniem. Wystarczyło zajrzeć do środka, by przekonać się, iż wnętrze utrzymane jest w podobnym tonie, co zachęcająca okładka. Przepiękne ilustracje oraz zdjęcia w odcieniach brązu na dobrej jakości papierze barwy écru już przed lekturą zdawały się znakomicie uzupełniać treść. Tylko jej niewielki zasób wzbudzał obawy, ale bezzasadne, bo jak się okazało, autorowi mimo wszystko wiele udało się przekazać. Za pomocą krókich opowieści, ciekawych anegdot, przepisów i ważnych porad.

Książka sprawiła mi zatem wiele radości. Okazało się, że jej okładkowa reklama, głosząca, że jest to książka "pachnąca świeżym chlebem"*, wcale nie jest przesadzona. Ale na walorach estetycznych jej zalety wcale się nie kończą. Oto bowiem za niewielką cenę książeczki sprzedane zostają nam najcenniejsze tajniki dotyczące wypieku chleba i sposoby na uczynienie go szczególnie smacznym oraz kształtnym. Dzięki hisotycznym wyimkom i nawiązaniom poruszona została kwestia szacunku do chleba, o której nie wszyscy dziś pamiętają. Czy w obecnych czasach ktokolwiek zastanawia się nad tym, że jeśli nie spali po posiłku pozostających na stole kruszyn, to po śmierci grozić mu będzie wieczne zbieranie okruchów do kosza bez dna?

Ta wyjątkowa lektura sprawia, że na chwilę zatapiamy się w inny świat - stajemy na jednej z francuskich uliczek przed wejściem do piekarni, której okno wystawowe kusi piętrzącą się konstrukcją najświeższych wypieków. Zza drzwi dociera do nas ten jedyny w swoim rodzaju zapach przywodzący najodleglejsze wspomnienia, gdy po świeże bułeczki do sklepu za rogiem wysyłała nas mama wręczając garść monet i przestrzegając przed obcymi. A zaraz potem wchodzimy i zagłębiamy się w swego rodzaju minikulturę, która ma swoją historię, oparta jest na pewnych zasadach i trwa z pokolenia na pokolenie.

Polecam tę uroczą, pouczającą książeczkę - wbrew pozorom strawę nie tylko dla zmysłów!



---
* Peter Mayle, Gérard Auzet, "Wyznania francuskiego piekarza", tłum. Wioletta Dobosz, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3319
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: kot 02.11.2008 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasami miło jest wziąć d... | izafilipiak
Aż poczułam zapach świeżego pieczywa! Myślę, że to może być bardzo przyjemna lektura na weekendowe, nieśpieszne śniadanie (pod warunkiem niezababrania stron masłem :)
Użytkownik: izafilipiak 04.11.2008 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż poczułam zapach świeże... | kot
Jak najbardziej! Polecam, zachęcam, chętnie pożyczę :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: