Dodany: 28.11.2004 23:15|Autor: Quazi

bez tytułu


Jestem świeżutko po przeczytaniu tej książki i muszę stwierdzić, że, pomimo kilku niedociągnięć, książka trzymała mnie w napięciu. Schematycznie, jakby w pośpiechu nakreślone postacie postępują zgodnie z pewną w przybliżeniu wytyczoną linią zachowań, które jesteśmy w stanie przewidzieć, ale też zaskakują.

Małżeństwo z dwójką dzieci przybywa do małego miasteczka. Na pozór wszystko jest w porządku, oczywiście poza tytułowymi żonami. Joanna zaczyna drążyć temat ich dziwnego zachowania i odkrywa tajemnicę skrywaną przez Stowarzyszenie Mężczyzn, jedyną znaczącą w Stepford oranizację.

Jeśli miałabym wymienić najsłabszy punkt fabuły, to jest nią postać męża. Choć tak naprawdę na początku nie dowiadujemy się o nim wiele, to jednak tych kilka słów, które się pojawiają, pozwala nam odnieść wrażenie, że jest to czuły, kochający partner - co baaaaardzo kłóci się z prawdą odkrywaną na ostatnich stronach, jest wręcz nie do pogodzenia ze sobą. Tak jakby autor chciał na siłę również jego włączyć do spisku.

Nurtujące mnie pytanie pozostające po przeczytaniu "Żon...": Czy sprowadzający się tam mężczyźni od początku... nazwijmy to (by nie zdradzić zbyt wiele) - wiedzą o wszystkim - czy też dopiero na miejscu coś się z nimi dzieje?

A przy okazji - skąd się biorą tacy faceci???

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3651
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: csisilver 12.05.2010 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem świeżutko po przec... | Quazi
Do przeczytania książki zachęcił mnie film (ten z Nicole Kidman w roli głównej z 2004 roku). Był zrobiony dowcipnie i tajemniczo. Niestety książka mnie trochę rozczarowała. Mimo tego, że została przepisana do gatunku horror, absolutnie nie miała w sobie napięcia , nawet na końcu, a wyjaśnienie zagadki... Nie będę spoilerować, ale też mnie zawiodło. Do tego prościutki, nieciekawy język opowieści.
Fajny był wątek feministyczny i spostrzeżenia na temat życia przeciętnej rodziny amerykańskiej, ale bez głębszych wniosków.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: