Dodany: 19.11.2008 00:02|Autor: snoopy
Pierwszy krok
Bardzo nierówna to książka. Plusem jest to, że w ogóle powstała: że ktoś w tym naszym kraju wpadł wreszcie na pomysł, aby przyjrzeć się bliżej twórczości Nosowskiej. Cieszy więc ten pierwszy krok – choć jest jeszcze niepewny i może nieco rozczarowujący. Ważne jednak, że został wykonany i to trzeba docenić. Plusem jest także to, że książka jest solidnie i elegancko wydana. Niemniej jednak nie można pokryć milczeniem wad tej publikacji. Gdyby jeszcze były one niewielkie i nieliczne, można by było zamilknąć. Niestety, jest inaczej.
Zacznijmy jednak od początku. Po pierwsze – wbrew zapowiedziom oraz nocie na okładce – nie jest to w żadnym wypadku pozycja naukowa. Co więcej – kilka zamieszczonych tu tekstów prezentuje zadziwiająco niski poziom merytoryczny, metodologiczny i formalny. Brzmią niekiedy jak wypracowania nastolatków, a nie teksty „badaczy wywodzących się z kręgów akademickich, wyposażonych w profesjonalne narzędzia analizy i interpretacji sztuki”*. Przepraszam: gdzie te „profesjonalne narzędzia”? Nawet na poziomie najbardziej podstawowym ta praca kuleje – w wielu tekstach brak jakichkolwiek przypisów (albo są one w ilościach śladowych), a jeśli już nawet się pojawiają, to pozostawiają wiele do życzenia (jedne z najbardziej denerwujących to te do ostatniego tekstu, cytujące wypowiedzi Nosowskiej z jakiegoś bliżej nieokreślonego wywiadu udzielonego z okazji ukazania się tej właśnie książki – sic!). A swoją drogą ciekawi mnie, kim są autorzy tych tekstów. Uważam, że to wręcz skandaliczne, że w książce nie mamy chociaż krótkich notek o autorach: jakie specjalności akademickie reprezentują, gdzie pracują naukowo, jakie mają publikacje na koncie, wreszcie - z jakiego są rocznika. Myślę, że te informacje wyjaśniłyby wiele…
Jak już wspomniałem na wstępie, teksty zawarte w książce prezentują bardzo zróżnicowany poziom. Są eseje chaotyczne (np. „Bez retuszu – o wizji świata przedstawianej w piosenkach Katarzyny Nosowskiej” T. Czabaćko) i całkiem sensowne (jak np. tekst M. Traczyka o nieszczęśliwym tytule „Puk. Puk – Kto tam? – Nosowska”), ciekawe („O cielesności śmierci…” M. Turowskiej) i zupełne nieporozumienia („Córka piekarza” J. Maleszyńskiej), wreszcie mało zrozumiałe („Nosowska i Osiecka…” I. Kiec) i śmieszne już w swoich założeniach („A – jak alfabet…” P. Pławuszewskiego), a także te dosyć inspirujące (np. „O niechcianych formach…” J. Kurpisza). Owszem, znajdziemy w tym tomiku sporo ciekawych spostrzeżeń i wniosków – co tylko pobudza apetyt na „ciut więcej…, lepiej…, piękniej…”**.
---
* "Nosowska: piosenka musi posiadać tekst", wyd. MG, Warszawa 2008, tekst z okładki.
** Fragment piosenki "Makro" Katarzyny Nosowskiej z płyty "UniSexBlues".
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.