Dodany: 12.01.2009 23:37|Autor:

Książka: Jestem tu od wieków
Venezia Mariolina
Notę wprowadził(a): Astral

nota wydawcy


1861 rok, włoskie miasteczko Grottole. Bogaty gospodarz Francesco Falcone otrzymuje dwie wiadomości - dobrą i złą. Pierwsza dotyczy narodzin syna. Druga - utraty zapasów: krzyki jego rodzącej żony sprawiły, że popękały dzbany z oliwą. Czy to zwykły przypadek? Wydaje się, że nad rodziną ciąży klątwa...

Albina, jedna z siedmiu córek don Francesca, nie może poślubić ukochanego barona, dopóki najstarsza z sióstr nie wyjdzie za mąż. Ta jednak ucieka z domu i wiąże się z księdzem, co wywołuje skandal. Zdesperowana Albina decyduje się na małżeństwo z szewcem. Nienawidzi siostry i prowadzi cichą wojnę z mężem, którym gardzi. Jej wnuczka Alba będzie obsesyjnie pragnęła odkupić winy swoich krewnych.

Gioia, praprawnuczka Francesca, w latach siedemdziesiątych zaangażowana w działalność radykalnych ruchów lewackich, opuszcza swoją paryską mansardę, by po długoletniej rozłące spotkać się z krewnymi. I opowiada dzieje rodu - historię rodziny, historię kobiet. O skomplikowanych relacjach międzyludzkich, o poszukiwaniu szczęścia, życiowych wyborach, o żartach losu i dziwnych zbiegach okoliczności.


"Bohaterowie tej książki są mi znani z opowieści. »Jestem tu od wieków« nie jest historią mojej rodziny - chociaż nie brakuje tu elementów autobiograficznych - ale rodziny, która jest po prostu typowo włoska".
Mariolina Venezia

"Towarzyszymy bohaterkom przez kilka pokoleń, obserwujemy ich losy, które płyną wolno jak oliwa po ulicach Grottole".
"Marie Claire"

"Piękny tytuł, piękna książka. Prawdziwa perełka literacka".
"La Repubblica"

"Nie można po prostu opowiedzieć tej książki - zbyt dużo w niej postaci, żartów losu, życiorysów, które wydają się zwyczajne, a jednocześnie nieprawdopodobne. Powieść rzadkiej urody".
"Diario"

"Jak we wszystkich wspaniałych sagach, tak i w tej czytelnik nagle odkrywa, że znalazł się w samym jej centrum, że nie jest już tylko obserwatorem, ale ciekawi go, co będzie dalej z tym czy innym bohaterem, przebiega wraz z nim ulice Grottole, ścieżki, pola, zmierzając do celu. Oczywiście jest to zasługa talentu pisarskiego autorki, która stylem łączącym w sobie cechy dialektu i języka oficjalnego, jednocześnie prostym i uroczystym, opisuje upływ czasu i przemijanie - ludzi, kobiet, dzieci, zwierząt, roślin, domów, obyczajów i tradycji".
"Corriere della Sera"

[W.A.B., 2009]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2001
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: znaika 18.04.2009 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 1861 rok, włoskie miastec... | Astral
Jedna z piękniejszych książek jakie ostatnio dane mi było przeczytac.Niesamowicie ciekawa,żywa,wciągająca.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: