Kielce zimą
Jak zapewne wszem i wobec jest wiadome, Miłośniczka i Joy, to zgrana kielecka BiblioNETkowa ekipa. Spotykamy się zawsze kiedy to jest tylko możliwe, niestety i tak to nie jest tak często jakbyśmy oboje chcieli. Najważniejsze jednak jest to, że Kasia jest zawsze tutaj.:)
Ale o nas już dość bo najważniejszymi postaciami dzisiejszego spotkania w Kielcach były dwie wspaniałe dziewczyny lasuerta i Nasza kochana Szreq, która przyjechała w Świętokrzyskie aż z Kujaw. Spotkanie miało dwie odsłony, pierwsza to część oficjalna, no wiecie zwiedzanie Kielc, wizyta w kieleckim oddziale Świata Książki, w którym to Szreq dokonał zakupu Sapkowskiego i jeszcze czegoś, ale zapomniałem co to było. Spacer na Kadzielnię, potem obiadek w Prowansalskiej reataracji.
Druga część kieleckiego spotkania odbywa się w godzinach wieczornych w jednym z pubów. Sączymy złociste, rozmawiamy o konkursach, o spotkaniu ogólnopolskim w Kamienicy, wszyscy deklarujemy swój udział.
Chciałoby się posiedzieć dłużej, chciałoby się nie wypuszczać Szreqa z Kielc, czytatkę mógłbym wówczas napisać jutro i zatytułować ją słowami z "Autobiografii" - "niekończące się dyskusje po świt" lecz cóż Szreq jutro odjeżdża, a ja chciałbym podziękować Kasi, że dzięki Niej miałem możliwość poznania tak uroczej osoby jak Szreq. Mimo moich obaw (czytaj tremy) przed spotakniem z Nią, czuję się od początku tak jak bym Ją znał od zawsze.
Lasuertę przepraszam, że tak mało o Niej piszę, ale liczę, że podczas następnych spotkań też będziesz z nami.:)