Dodany: 27.01.2009 15:36|Autor: kasia9216

Książka: Pardaillanowie
Zévaco Michel

1 osoba poleca ten tekst.

Zapomniany twórca


Mam w domu dwie książki sprzed kilkunastu lat, średniej grubości, z kiczowatymi okładkami – „Pardaillanów” i „Epopeę miłości”. Przyznaję, że oprawa graficzna nie zachęcała mnie do sięgnięcia po te dzieła. Na dodatek tytuł – hm, „Epopea miłości”, czyżby jakiś harlequin?

W wieku 15 lat przeżywałam jednak kryzys czytelniczy. Była zima, okres świąteczny, wszystkie biblioteki zamknięte, a większość książek z domowego zbiorku znałam już niemal na pamięć. A ja chciałam czytać. Pełna wątpliwości sięgnęłam więc po „Pardaillanów”

Kilka miesięcy przedtem przeżywałam obłędną fascynację Dumasem, przeczytałam wszystkie jego dostępne powieści, a za trylogię o muszkieterach i „Hrabiego Monte Christo” byłam wręcz gotowa wystawić mu ołtarzyk. Zevaco więc idealnie dopasował się do moich oczekiwań.

O czym są te książki? Otóż ze zdumieniem stwierdziłam, że są to powieści historyczne. Akcja dzieje się ze Francji, za rządów Karola I. Miałam za sobą już lekturę „Królowej Margot” i okazało się, że te dziełka są jej świetnym uzupełnieniem. Co prawda Zevaco nie opisuje panujących tak dokładnie jak Dumas – bliżej zapoznajemy się tylko ze sławną królową, Katarzyną Medycejską. Pierwszoplanowymi postaciami są zwykli ludzie, w tym przypadku tytułowi Pardaillanowie – ojciec i syn, oraz członkowie rodu Montmorencych.

Ogólne wrażenie z lektury odniosłam bardzo pozytywne, choć pamiętam, ze trochę zirytowało mnie niejednoznaczne zakończenie. Niedawno jednak przeczytałam obie te książki ponownie, zerknęłam do BiblioNETki, i ze zdumieniem stwierdziłam, że to wcale nie był koniec, bo cały cykl o Pardaillanach obejmuje 14 tomów. Ponieważ uznałam, że chętnie przeczytałabym także i pozostałe części, przekopałam w ich poszukiwaniu cały Internet. I co znalazłam? Nic absolutnie. W żadnych bibliotekach, antykwariatach, na aukcjach ani śladu „Pardaillanów”, poza tymi dwiema pozycjami, które mam na własność. Trafiłam wreszcie na francuskojęzyczną stronę o Zevaco, i choć moja znajomość tego języka jest raczej szczątkowa, doszłam do wniosku, że pozostałe tomy po prostu nigdy nie zostały wydane po polsku. Widać nieliczne osoby, które oceniły te pozycje, czytały oryginał francuski.

Zarówno moje bezskuteczne poszukiwania, jak też i rzut oka na biblioNETkowe oceny, skłoniły mnie do refleksji nad pewnym faktem: dlaczego Zevaco jest tak mało popularnym pisarzem? We Francji nazywano go następcą Dumasa – nie dorównywał mu może, niemniej jego książki z gatunku „płaszcza i szpady” są naprawdę dobre. Dlaczego zatem tak niewielu go zna?

Możliwe, że jedną z przyczyn jest nieco depresyjny wydźwięk jego powieści. Zevaco mam manię uśmiercania oraz niewiarygodnego gmatwania życia swoim bohaterom. Często zastanawiałam się, o kim mogły opowiadać kolejne tomy cyklu, skoro autor pomordował wszystkie moje ulubione postacie. Jakkolwiek lubię jego powieści, to po ich skończeniu dręczy mnie chandra nieziemska.

Mimo wszystko jednak – Michel Zevaco był niezłym pisarzem, a awanturnicze powieści historyczne zawsze cieszyły się pewną popularnością. Co mogło więc sprawić, że został on tak zapomniany?

Nie umiem znaleźć odpowiedzi, ale czuję, że ten przypadek sprawi, że zostanę gorącą agitatorką w sprawie nieznanych pisarzy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2681
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Kuba Grom 28.01.2009 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w domu dwie książki s... | kasia9216
no cóż, przynajmniej 14 części cyklu, musiało być kiedyś wydanych w Polsce, skoro tyle jest w Biblionetce i nawet są oceny.
A co do zapomnianych pisarzy - jeśli wartościowi, to przypominać, przypominać i przypominać!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: