Dodany: 09.03.2009 21:55|Autor: mojod
Moczarski lepszy od Supermana!
Nie zawsze superbohater musi się nazywać Batman, Superman, Spiderman,czy jakiś inny "man" (chyba że jest to Wojciech Mann, który też jest wielki - nie tylko dosłownie! :)). Równie dobrze mógłby nosić dosyć przeciętne nazwisko... ot, np. Moczarski. Taki Moczarski, nasz polski bohater, mógłby mieć na przykład równie niezwykłe zdolności, jak jego zachodni koledzy "manowie". Mógłby mieć dar wytrzymałości na wszelkie tortury i szykany złych bohaterów, np. z UB (to taka specjalna brygada łobuzów z krainy o nazwie PRL) , mógłby też mieć nieludzki wręcz spokój ducha, cierpliwość i stalowe nerwy (wytrzymać w jednej celi z mordercą tysięcy niewinnych istnień ludzkich, wśród których znalazł się na pewno niejeden znajomy naszego bohatera, i nie zrobić mu krzywdy, mimo iż na to zasługiwał, to nie lada wyczyn!)... Mógłby poza tym być - jak każdy heros - odważny, sprytny, uczynny, bezkompromisowy i inteligentny (z tym ostatnim u amerykańskich odpowiedników nieco gorzej!). Mógłby... Błąd! Zła forma, zły tryb – powinien być nie przypuszczający, lecz oznajmujący.
Był! Istniał! Żył na prawdę! Moczarski. Kazimierz. Superbohater. Superczłowiek.
Superksiążka.
I nawet Borewicz może się schować...
Polecam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.