Dodany: 13.03.2009 22:57|Autor: McAgnes

Straszliwe zaległości miernikiem jakości


Starałam się po przeczytaniu książki, jakiejkolwiek, zostawić ślad po niej, choćby kilka zdań, wrażenia, ogólna opinia.
Ostatnio jednak narobiłam sobie straszliwych zaległości. Czytam jak popadnie, skończę jedną pozycję, biorę drugą i tak w kółko. Notatki wciąż odkładam na później, na potem.

Okazało się, że ten system bezlitośnie wykrywa książki, które nijak nie zapisują się w pamięci. Jeśli po miesiącu, dwóch jestem w stanie o książce powiedzieć niewiele więcej ponad to, czy mi się podobała, czy też nie, oznacza to, że nie warto o niej pamiętać więcej.

Niestety, oznaczać to może też moją wybiórczą sklerozę, myśl tę jednak odsuwam od siebie starannie.

:)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1817
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.03.2009 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Starałam się po przeczyta... | McAgnes
Ja, mimo wszystko, zapisuję. Chociażby parę zdań. Skleroza (albo, nazwijmy to ładniej, niezdolność pamięci do zachowania wszystkiego, co chcemy zachować) jest zdaje się faktem powszechnym, co uświadomiłam sobie, kiedy podczas rozwiązywania krzyżówki nijak nie byłam w stanie sobie przypomnieć, jak się nazywał bohater "Zbrodni i kary" - a przecież, dalibóg, trudno powiedzieć, aby ta powieść nie zrobiła na mnie wrażenia! Nie dalej jak wczoraj oglądałam na TVP Kultura "Stąd do wieczności". Pamiętałam, że kiedy czytałam przed laty jej literacki pierwowzór, nie mogłam się otrząsnąć z emocji; pamiętałam z grubsza przebieg fabuły i to, że gdybym miała ją podsumować jednym zdaniem, powiedziałabym, że to wstrząsający poemat prozą na temat godności człowieka; ale znowu, zanim się film nie zaczął, nie wygrzebałabym z pamięci nazwiska Prewitta,choćby mnie końmi rozrywano.. .
A Yossariana znów pamiętam, chociaż dla odmiany kolejności wydarzeń w "Paragrafie 22" - który też czytałam jakieś 25 lat temu i też tylko raz - nie jestem w stanie podać.
Użytkownik: McAgnes 14.03.2009 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja, mimo wszystko, zapisu... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zdań - wrażeń nie spisuję, ale wiesz, co zaznaczam (bądź spisuję, jeśli książkę muszę oddać)? Cytaty, coś, co mnie zainteresowało, jakieś zdanie, jakieś skojarzenie.
Dlatego dla mnie powoli niezbędnym przyrządem do czytania staje się zakładka z nalepionym zapasem karteczek samoprzylepnych. Dzięki niej mogę sobie zaznaczyć na przykład w kryminale Dicka Francisa zdanie, gdzie wspomina Uriasza Heepa, a ja świeżo po czytaniu "Copperfielda" od Joli mogłam się tylko ucieszyć, że wiem, skąd znam to nazwisko.

Potem wyciągam sobie książki z tymi karteczkami i odnajduję, co mnie niegdyś uderzyło.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.03.2009 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdań - wrażeń nie spisuję... | McAgnes
A, to też, tylko ja zakładam fiszkami z pociętych kolorowych papierków. Potem w wolnych chwilach wypisuję cytaty do osobnego notesika.
Użytkownik: Czajka 14.03.2009 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Starałam się po przeczyta... | McAgnes
Pisz, pisz, nie zaniedbuj. Ja od pięciu lat (za późno zaczęłam) prowadzę zeszycik. Też zaniedbuję. Ale jak fajnie się przegląda potem te pracowicie wypisane cytaty, które normalnym trybem przepadłyby nie w sklerozie, tylko w tej drugiej, o której Dot wspomina, ale zapomniałam nazwy, bo strasznie długa. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: