Dodany: 13.03.2009 22:57|Autor: McAgnes
Straszliwe zaległości miernikiem jakości
Starałam się po przeczytaniu książki, jakiejkolwiek, zostawić ślad po niej, choćby kilka zdań, wrażenia, ogólna opinia.
Ostatnio jednak narobiłam sobie straszliwych zaległości. Czytam jak popadnie, skończę jedną pozycję, biorę drugą i tak w kółko. Notatki wciąż odkładam na później, na potem.
Okazało się, że ten system bezlitośnie wykrywa książki, które nijak nie zapisują się w pamięci. Jeśli po miesiącu, dwóch jestem w stanie o książce powiedzieć niewiele więcej ponad to, czy mi się podobała, czy też nie, oznacza to, że nie warto o niej pamiętać więcej.
Niestety, oznaczać to może też moją wybiórczą sklerozę, myśl tę jednak odsuwam od siebie starannie.
:)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.