Dodany: 06.04.2009 02:05|Autor: falkor

Gawęda o wyjątkowym psie


Zdążyłem się już przyzwyczaić, że książki, którymi się zachwycam, na niektórych moich znajomych nie robią większego wrażenia. Nie zdziwię się więc zbytnio, jeżeli "Wspaniała Gracie" zostanie określona jako przesłodzona, naiwna, pisana zbyt poufałym językiem, z niepozamykanymi wątkami i licznymi nadinterpretacjami. Nie zdziwię się, bo taka jest.

Ale ja uwielbiam słodycze. Lubię, gdy książka jest pogodna i ciepła. A taka jest właśnie "Gracie". Gdy ją czytałem, nie przeszkadzało mi, że treść jej jest trochę naiwna, wyidealizowana. Jedynie pochwała amerykańskiego snu (od zera do milionera) nie do końca mi się podobała, ale przełknąłem ją bez większych grymasów. Natomiast zupełnie nie przeszkadzał mi kolokwialny język autora, muszę przyznać, że nawet mnie bawił, przydawał opowieściom autentyzmu.

Nie można też odmówić autorowi zdolności ciekawych skojarzeń, a te cenię najbardziej. To one sprawiały, że opowieść nabierała kształtów i kolorów, przez co stawała się jeszcze bardziej śmieszna i wzruszająca. Być może to właśnie one, te skojarzenia, odpowiedzialne są za owe nadinterpretacje, gdy w zwykłym zachowaniu psa (na przykład obwąchiwaniu głowy małego chłopca przez doga) autor dopatruje się zachowań ludzkich (w tym przypadku szeptania czegoś na ucho). Jednak przez ten zabieg książka nie traci, a wręcz zyskuje na uroku.

A że nie wszystkie wątki są pozamykane? No cóż, "Wspaniała Gracie" nie jest "Kroniką Dana Anonima", lecz gawędą, a może raczej wspominkami, o ukochanym psie. Każdy, komu zdarzyło się słuchać, jak opiekun opowiada o swoim zwierzaku, wie, o co chodzi. Są to najśmieszniejsze, a czasem najbardziej wzruszające momenty z życia pupila. Jeżeli niezamknięty został jakiś wątek, choćby ten z Byronem, to pewnie dlatego, że zakończenie to nie było już takie śmieszne. I właśnie dlatego tę książkę czytało mi się nadzwyczaj przyjemnie.

Być może "Wspaniała Gracie" nie jest arcydziełem i za kilka lat mało kto będzie o niej pamiętał, ale ja wzruszeń, których mi dostarczyła, szczerego śmiechu, radości i optymizmu nie zapomnę długo.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1080
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: