Dodany: 03.04.2014 00:34|Autor: sapere

Książka: Sprawa Colliniego
Schirach Ferdinand von

1 osoba poleca ten tekst.

Morderstwo bez motywu


Do pokoju hotelowego, zamieszkanego przez osiemdziesięcioletniego starca, wchodzi również nie najmłodszy, bo sześćdziesięcioletni mężczyzna i zabija tamtego kilkoma strzałami w głowę, a następnie masakruje jego twarz kopniakami dopóty, dopóki nie urwie się mu obcas. Mamy ofiarę, mamy zabójcę, mamy broń. Morderca przyznaje się do winy, ba, czeka nawet na przyjazd policji, nie chce jednak udzielić żadnych wyjaśnień. Brakuje motywu tej zbrodni. Tak zaczyna się powieść Ferdinanda von Schiracha pt. „Sprawa Colliniego”.

Obrony podejmuje się początkujący adwokat, który w sądzie staje przeciwko doświadczonemu prawnikowi, niemal gwieździe palestry, życzliwie obserwującemu starania swojego młodszego kolegi po fachu. Adwokat stara się bronić oskarżonego wbrew wszystkim: wbrew opinii publicznej, wbrew powiązaniom osobistym, wreszcie wbrew samemu mordercy. Czy wyczuwa szansę na wybicie się? A może po prostu chce uprawiać swój zawód niezależnie od okoliczności?

Sprawa Colliniego gmatwa się coraz bardzie, czytelnik więźnie wraz z bohaterami w pajęczynie nierozstrzygniętych spraw z przeszłości. Jednakże precyzyjnie poprowadzona narracja zmierza do zaskakującego i dramatycznego finału. Suche relacje są chyba najbardziej wstrząsające. Odarcie ich z wszelkich emocji i jakiegokolwiek komentarza zmusza do skupienia się na faktach, podawanych w tej książce z metodyczną dokładnością. Pewnie taki sposób pisania ma związek z drugą profesją autora, który jest czynnym prawnikiem. Myślę, że to również męski styl, który fascynuje mnie od dawna. Jestem kobietą, obracam się właściwie wśród kobiet, więc odmienny punkt widzenia – bez nadmiernego roztkliwiania się, objaśniania emocji wszystkich bohaterów i analizy ich stanów psychicznych – wzbogaca mój ogląd świata.

Choć powieść Schiracha znalazłam w bibliotece na półce z literaturą sensacyjną i kryminałami, sama umieściłabym ją gdzie indziej. Może nie wśród rozważań o kwestiach etycznych, lecz na pewno – blisko nich. Jest bowiem ważnym głosem w dyskusji na temat winy i kary, na temat zemsty i prawa do niej oraz jej oczyszczającego lub niszczącego charakteru. Podejmuje także sprawę nieosądzonych zbrodni nazistowskich, które wciąż powracają we wspomnieniach wielu Europejczyków. Jeden proces opisany w powieści, literackim jednak językiem, rozpętuje wielką burzę medialną, w jej wyniku trzeba opowiedzieć się po którejś ze stron. Powstaje pytanie: czy można budować jakąkolwiek wspólnotę na gruzach życia wielu ludzi, którzy wciąż zmagają się z traumą II wojny światowej?

Jest to również rzecz o odpowiedzialności zawodowej. Przypomina o podstawowych obowiązkach każdego człowieka jako istoty społecznej, funkcjonującej w danym środowisku, w pewnych uwarunkowaniach i nie zawsze w sprzyjających okolicznościach. Autor z pełnym przekonaniem, choć nienachalnie przedstawia taką hierarchię wartości, w której wcale nie przyjemność jest najważniejsza. We współczesnych społeczeństwach, ukierunkowanych na bezwzględne poszukiwanie szczęścia i odczuwanie euforii, myślenie o odpowiedzialności nie jest chyba popularne. Każda więc książka prezentująca inną perspektywę jest tym cenniejsza.

Wydawałoby się, że prosta i stosunkowo krótka powieść, której głównym wątkiem jest po prostu relacja z procesu i przygotowania do niego, nie sprowokuje do żadnych rozważań. Tymczasem w Niemczech stała się wydarzeniem literackim. Mam nadzieję, że i w Polsce znajdzie wielu czytelników.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 754
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: