Dodany: 03.04.2014 16:04|Autor: blue-berry

Portrety kobiet


Dawno nie czytałam żadnej książki rosyjskiego pisarza. Zresztą ze współczesną rosyjską literaturą miałam styczność tylko przy okazji "Świadka" Ilji Mitrofanowa, poza tym tylko z klasyką (Dostojewski, Tołstoj). Dlatego z ciekawością spoglądałam na "Kobiety Łazarza", których tłem jest rosyjska historia XX wieku – bardzo burzliwa, jak wiadomo. A przy tym uwielbiam czytać o losach kobiet.

Stepnova przedstawia losy Marusi, Galiny i Lidy – związanych w różny sposób z Łazarzem Lindtem, genialnym rosyjskim naukowcem, twórcą pierwszej rosyjskiej bomby atomowej. Marusia to wielka, pierwsza miłość Łazarza; kobieta nie odwzajemnia jego uczuć tak, jak by sobie tego życzył. Galina jest jego żoną, którą uwielbia i nie dostrzega, jak bardzo ją krzywdzi i jakie obrzydzenie w niej wzbudza. Lida – jego wnuczką; osierocona dziewczynka trafia pod dach Galiny i jedyne, czego pragnie, to trochę domowego ciepła, którego w tym domu nie ma.

Książka rozpoczyna się od przedstawienia małej Lidoczki i okoliczności, w jakich znalazła się u swojej owdowiałej babci Galiny. Dopiero później możemy poznać historię chronologicznie – od momentu, w którym młody Łazarz Lindt poznaje Marusię Czałdanową i zakochuje się od pierwszego wejrzenia, choć wie, jak beznadziejne jest jego uczucie. Ta część książki jest niezwykle ciepła, beztroska i zabawna, mimo zmieniającego się na gorsze klimatu w sowieckiej Rosji. Kiedy Galina wkroczyła na scenę opowieści, byłam w szoku i nie mogłam pojąć, w jaki sposób przemieniła się w zgorzkniałą babcię Lidoczki. Zrozumienie przyszło z kolejnymi rozdziałami, które niezwykle mnie poruszyły. I ten smutny nastrój pozostał ze mną do samego końca, bo o przejściach Lidy również nie czyta się łatwo.

Stepnova niezwykle sugestywnie sportretowała te trzy kobiety, które musiały wiele przejść w życiu, a ciężkie doświadczenia ukształtowały je w zupełnie inny sposób. Jednak najbardziej zagadkową postacią książki pozostaje Łazarz Lindt, którego nie da się całkiem potępić, ale nie da się też w pełni go zrozumieć. Losy Marusi, Galiny i Lidy są opisane niezwykle szczegółowo, poznajemy całą biografię bohaterek. O Łazarzu dowiadujemy się najmniej, wymyka się on łatwym definicjom i w zasadzie nie wiemy, co zrobiło z niego tak specyficznego człowieka.

"Kobiety Łazarza" to naprawdę niesamowita powieść, która poruszyła moją najczulszą strunę. Piękna, wzruszająca i świetne napisana, z elementami realizmu magicznego, który występuje w idealnej proporcji – podkreślając klimat, ale nie sprawiając, że opowieść staje się nierealna.

Polecam!


[Recenzję opublikowałam wcześniej na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 976
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: