Stefan Darda jest autorem literatury grozy. Zadebiutował powieścią "Dom na wyrębach" w roku 2008. W 2010 powstały dwie pierwsze części "Czarnego wygonu". "Bisy" są trzecią częścią cyklu.

Długo musiałam czekać, aż w moje ręce wpadnie ta ksiązka, ale doczekałam się. I znów wyruszyłam w podróż na moje kochane Roztocze, aby z Witoldem Uchmanem próbować rozwiązać zagadkę Starzyzny.

W "Bisach" opuszczamy tę przeklętą wioskę, gdzie czas się zatrzymał, przenosząc się w końcu do naszej rzeczywistości. Jednak nie jest to koniec tej historii. Witold, szczęśliwy z powrotu, wkrótce zdaje sobie sprawę, że to, co miało być końcem, jest dopiero początkiem; początkiem horroru, który zdaje się nie mieć końca.

Twórczość Stefana Dardy uwielbiam, choć może to nie do końca jest taka groza, która paraliżuje i nie daje w nocy spać, tylko delikatny "folklor horror" wywołujący lekki dreszczyk emocji.

Jako mieszkanka Lubelszczyzny ze względu na regionalny patriotyzm pana Dardę czytam i podziwiam, i z niecierpliwością czekam na jego kolejne utwory.