Twórczość Jamesa Herberta nie jest mi obca, do tej pory miałam okazję przeczytać dwie jego powieści: "Jonasz" i "Ocalony". Obie były przepełnione dreszczykiem i bardzo mi się podobały. Nic więc dziwnego, że sięgając po "Mgłę" byłam ciekawa opisanej w niej historii.

Mała ciekawostka, powieść po raz pierwszy została wydana w 1975 r.

Tak jak z opisu na okładce (Książnica, 2010) wynika, wszystko zaczęło się od trzęsienia ziemi w angielskim miasteczku. Jego skutkiem była wielka szczelina, która pochłonęła ludzi i budynki, jednak to nie koniec. Z pęknięcia wydobyła się mgła, która miała bardzo zły wpływ na żywe istoty, otóż atakowała ona mózgi. Ludzie i zwierzęta dopuszczały się strasznych czynów. Jedynym człowiekiem, który miał styczność z mgłą i przeżył, a także uodpornił się na nią, był Holman - to właśnie po części w jego rękach spoczywa ocalenie ludzkości.

Czym jest ta mgła? Kto ją stworzył i dlaczego?

"Mgła" jest pełna grozy, makabrycznych opisów, jednym słowem, przerażająca. Bohaterów w powieści jest sporo i każdy z nich ma mały, ale ważny epizod w całości. Jedynym, który zostaje na dłuższą metę, jest Holman, mający ważną rolę do odegrania. Niestety musi stawić czoło wielkiemu niebezpieczeństwu, a jego życie jest ciągle zagrożone. Postać Holmana została dość dobrze przedstawiona nie tylko pod względem fizycznym, ale i psychicznym.

Narrator wszechwiedzący (nie jest nim żaden z bohaterów powieści) z ważnych wydarzeń w życiu wszystkich bohaterów wybiera te, które stają się bodźcem do popełnienia zbrodni i bardzo dokładnie je przedstawia - niektóre fragmenty są przerażające.

Autor bardzo długo trzyma czytelnika w niepewności. Do samego końca trudno orzec, czy Holmanowi i osobom postronnym, które mu pomagają uda się pokonać tajemniczą i wyniszczającą mgłę.

Powieść porusza tematy związane z genetyką, mikrobiologią i innymi dziedzinami nauki; w tej chwili badania naukowe są bardziej zaawansowane, jednak podczas poznawania treści trzeba wziąć pod uwagę "wiek" powieści. Ciekawym fragmentem był dla mnie opis samolotu, który uderza w budynek i się rozbija. Moim pierwszym skojarzeniem był atak na Amerykę w 2001 roku.

"Mgły" nie czyta się łatwo, gdyż porusza wiele trudnych tematów, odbiega też stylem oraz treścią od powieści tego autora, które do tej pory przeczytałam, ale na swój sposób jest bardzo interesująca i daje do myślenia.

Herbert nie pisze prostym językiem - jego styl jest plastyczny i typowo literacki. Potrafi wykreować świat pełen okrutnych czynów. Wydarzenia, bardzo dobrze dopracowane, mają charakter realistyczny, nie są sztuczne ani drętwe i łączą się w jednolitą całość. Opisy są dopieszczone. Treść zaciekawia i wciąga do mrocznego świata.

Książka mimo ciekawej treści niestety nie jest przeznaczona dla wszystkich. Zwłaszcza osoby młode i wrażliwe nie powinny po nią sięgać. Zawiera wiele ostrych, okrutnych i dokładnych opisów zbrodni, jest pełna krwi i przemocy. Osoby starsze, bardziej odporne mogą bez ograniczeń poznawać historię tajemniczej mgły.

Sięgając po powieść "Mgła" trzeba więc być przygotowanym na dużą dawkę przemocy, okrucieństwa, krwi i niepewności. Oczywiście polecam ją osobom, które lubią takie klimaty.


[Opinia dostępna także na moim blogu portalach: nakanapie.pl, lubimyczytac.pl, webook]