Dodany: 25.04.2009 00:42|Autor: lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!

Złe ciekawego początki, a koniec radosny...


czyli luźne impresje po przeczytaniu trylogii...

Tom I - "Gildia magów"

Mam nieodparte wrażenie, że Pani Canavan konstruując pierwszy tom przygód Sonei była w trakcie nauki pisania na jakimś kursie pisarskim... Strasznie zachowawcza, smętna i nudna książka. Bohaterowie niesamowicie płascy lub ugrzecznieni. Utopijne społeczeństwo magów z rzadkimi przebłyskami naturalności. Nawet śmierć w opisie autorki jawi się strasznie beznamiętnie.

Akcję można by streścić w czterech - pięciu kształtnych zdaniach, coś na zasadzie: "zorientowała się, zorientowali się, że ona się zorientowała, ścigają ją, ukrywa się, ścigają ją, ukrywa się, ścigają ją, ukrywa się (zbliżamy się do końca książki), sama decyduje się odnaleźć, wkracza do Gildii, robi jeszcze trochę zamieszania, wszystkim wybacza i koniec. Aha - i jeszcze podgląda WIELKĄ TAJEMNICĘ". Koniec.

Dygresja: oczywiście powyższe zdania nie były wcale takie kształtne - kształtowanie pozostawiam jednak lepszym ode mnie. Koniec dygresji.

Z powyższego można wysnuć pytanie: "po kiego on to przeczytał do końca, skoro takie nudne?" - nie odpowiem, bo nie znam jednoznacznej odpowiedzi. Jakoś tak nie lubię przerywać czytania w trakcie, zaś przerwanie i odłożenie książki traktuję jako przegraną bitwę (masochizm?). A może szósty zmysł podpowiedział mi, że jeszcze jest nadzieja? Tym bardziej, że Pani Canavan zaczęła pod koniec tomu się rozkręcać. No i siłą rozpędu sięgnąłem po kolejny tom - "Nowicjuszkę".

Tom II - "Nowicjuszka"

Aż trudno uwierzyć, że napisała oba tomy jedna ręka! Naprawdę. To jak dzień i noc. Książkę tę czyta się zdecydowanie lepiej niż tom I.

Zawiązuje się intryga. Ba, co tu dużo mówić - zawiązują się intrygi! - małe intrygi oraz jedna duża intryga, która, jak się później okaże (tom III), będzie naprawdę DUŻĄ INTRYGĄ! I wcale nie będzie to wszytko takie proste, jak się wydawało na początku - nie raz mnie autorka zaskoczyła fabularnie in plus!

Pojawiają się ciekawe, mięsiste postaci. Krążymy od przygody do przygody, od rozmowy do rozmowy - a wszystko podlane smacznym literackim sosem.

Nadal (co prawda) intryga wydaje się dwuwymiarowa. Nadal niektóre pomysły są dość płytkie. Nadal czujemy się jak nastolatek czytający książki po nocach przy latarce. Ale... ale... nie ma co narzekać - jest naprawdę nieźle. Zaś tom III...

Tom III - "Wielki Mistrz"

Tom III odpowiada mi na wszystkie uprzednie pytania: "dlaczego nie przerwałem czytania wcześniej?" - ponieważ tom III jest jeszcze lepiej napisany niż tom II! I co najważniejsze - zawiązana duża intryga jest naprawdę ciekawa. Pojawiają się też niezłe zwroty akcji, nieprzewidziane rozwiązania, rozwinięte psychologicznie postaci itd., itp. Niektóre fragmenty czytałem nie mogąc się oderwać od lektury! A to już coś!
Dodatkowo muszę pochwalić autorkę za bardzo zgrabne wykorzystywanie wątków wcześniej rozpoczętych i żonglowanie różnymi pozornie niepowiązanymi detalami.

Podczas czytania drażni jedynie natrętna poprawność polityczna obejmująca uczucia i przeczucia Dannyla - lecz drażni nie sam temat, tylko jego wymuszone, sztuczne, literackie podanie... chociaż sam temat wspomaga bardzo integralność fabuły...

Nieźle, nieźle, Pani Canavan! Na podstawie tych trzech tomów można w doskonały sposób obserwować Pani rozwój literacki, Pani kunszt pisarski, Pani zdolność układania psychologicznie, ekonomicznie i logicznie podbudowanej fabuły.

I zdecydowanie nie żałuję tych godzin w świecie Sonei i Akkarina.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5047
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Veila 05.05.2009 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: czyli luźne impresje po p... | lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Z jednej strony, trochę zostałam pocieszona, że dalej jednak jest lepiej. Z drugiej strony jednakże - męczyć się będę aż do drugiego tomu... Zaczynam pierwszy i sztampą czuć na kilometry, poczynając od świata (i mapki na wstępie), poprzez fabułę, a kończąc na rysach bohaterów i szatach magów. Szczęście w nieszczęściu, gładko się czyta, a po "Sierżancie" Żambocha wierzę, że dzięki żelaznej sile woli dam radę przeczytać wszystko.
Użytkownik: lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 05.05.2009 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony, trochę z... | Veila
Ja też zabrałem się za tę trylogię po kilku cięższych książkach i do tego w chorobie - więc wysilać mi się nie chciało nawet umysłowo. Na takie chwile jest to wielce sympatyczna lekka lektura (no może ponownie zaznaczę, że bez pierwszego tomu).
Wytrzymaj jakoś - zwłaszcza do momentu, aż Sonea zostanie "zaproszona" do Gildi - a następnie napisz jak Ci się podobało :)
Użytkownik: Veila 11.05.2009 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też zabrałem się za tę... | lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
No faktycznie, trochę się rozkręciło, a może po prostu przyzwyczaiłam się do tego "stylu". Nadal jednak nie dałabym tej książce więcej niż 3/6, ale za to takie uczciwe 3. W każdym bądź razie pewnie sięgnę po kolejny tom, skoro ten zajął mi dwa czy trzy wieczory jedynie. Mam także pewne podejrzenia co do dalszego rozwoju akcji - na przykład nasza mała Sonea wyrośnie na największą maginię wszechczasów i na koniec autorka zachwyci nas wielką bitwą na śmierć i życie (zarówno bohaterów jak i całego świata) pomiędzy nią a Akkarinem. Dobrze kombinuję, czy za bardzo jednak lecę w schemat? ;)
Użytkownik: villena 12.05.2009 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: No faktycznie, trochę się... | Veila
Za bardzo ;-)
Użytkownik: Veila 12.05.2009 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Za bardzo ;-) | villena
uff! ;D
Użytkownik: villena 05.05.2009 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Z jednej strony, trochę z... | Veila
Może Cię nie pocieszę, ale dla mnie właśnie 2 tom był najsłabszy. Możliwe że ze względu na tematykę - szkolne konflikty i problemy z rówieśnikami jakoś mnie nie wciągnęły. Za to trzeci tom podobnie jak lelar oceniam jako najciekawszy, więc może warto dotrwać. Choć "najciekawszy" w tym przypadku, porównując do dwóch pierwszych, to nie jest jakieś duże wyróżnienie :-)
Użytkownik: Avean 13.07.2009 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: czyli luźne impresje po p... | lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Od tygodnia przedzieram się przez tom pierwszy. Stanęłam na 113 stronie i chyba dalej nie ruszę. Postaci bardzo płaskie, pomysł taki sobie, słownictwo ubogie, w dodatku po prostu czegoś mi w tym brakuje... Z każdą stroną czuję coraz większy niedosyt. Od dawna polowałam na "Gildię magów", więc tym bardziej jestem rozczarowana - obiecywałam sobie wiele po tej książce... Drugi tom jest lepszy? Cóż, ja chyba jednak podziękuję.
Nie oceniam, chyba, że jakimś cudem doczytam do końca. Wszak przebrnęłam już przez "Zmierzch", więc... więc zobaczymy. Może się uda...
Użytkownik: em.ka 19.11.2009 18:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Od tygodnia przedzieram ... | Avean
Rzeczywiście, słownictwo trochę ubogie, ale mimo to ciekawi mnie, co będzie na następnej stronie.
Użytkownik: Marylek 13.02.2010 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Od tygodnia przedzieram ... | Avean
Nie zmuszaj się. Cała trylogia jest słaba, moim zdaniem, najwyżej przeciętna, a trzeci tom dryfuje w kierunku romasidła z podtekstem fantasy i jest zdecydowanie najgorszy. Zakończenie natomiast to już zupełny kicz. Szkoda czasu.
Użytkownik: phoros 23.08.2011 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zmuszaj się. Cała try... | Marylek
Podpisuję się. "Rozważania" i "dylematy" bohaterów to kiepski żart, chyba, że potraktuje się je jako literackie wprawki gimnazjalistów na kółku literackim. Wątki uczuciowe, zwłaszcza odkrywanie i akceptowanie swojej odmienności Dannyla, są tak harleqinowate i groteskowe, tudzież politycznie poprawne, wręcz propagandowe chwilami, że najzwyczajniej w świecie człowieka mdli. Całość - chaotyczna, niespójna i męcząca pod każdym względem.
Użytkownik: Tinamou 13.02.2010 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: czyli luźne impresje po p... | lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
racja , pierwszy tom bardzo słabiutki , drugi ciekawszy ale mimo to nie zachwycił mnie natomiast trzeci tom jest świetny , bardzo mi się podobał a pod koniec nawet łza się w oku zakręciła...
Użytkownik: jakozak 13.02.2010 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: czyli luźne impresje po p... | lelar{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Nie podzielam entuzjazmu na temat III tomu. Najlepiej wypadł drugi.
Sposób pisania autorki jest jakiś taki... Rozpraszam się co chwila. Tracę wątek.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: