„Usiłowałam wyobrazić sobie pannę Mountjoy tarzającą się po dywanie w religijnej ekstazie, ale choć miałam bujną wyobraźnię, z przykrością stwierdziłam, że w tym wypadku „bujna” nie znaczy to samo, co „chora”.”
*
„Gapiłam się na filiżankę kakao stojącą na nocnym stoliczku.
Wpatrywałam się w gruby brązowy kożuch, który uformował się na powierzchni jak lód na zamulonym stawie, a w tym samym czasie coś bryknęło mi jak kózka u nasady języka. Mówiąc inaczej, przewróciły mi się flaki, bo choć niewiele jest na tym świecie rzeczy, których się brzydzę, na czele tej krótkiej listy jest kożuch z mleka. Brzydzę się go namiętnie.
Nawet myśl o cudownym procesie chemicznym, w rezultacie którego powstaje kożuch – o proteinowych łańcuchach wzburzonych, rozrywanych i ubijanych jak masło wskutek ogrzewania, a następnie łączących się na nowo podczas schładzania w galaretowaty nalot – nie była w stanie ostudzić mojego obrzydzenia. Prędzej zjadła bym pajęczynę.”
*
„Życie zabija, ale tylko wtedy, kiedy mu się na to pozwoli.”
*
„Dafi kocha nad życie moczenie się w wannie z gorącą wodą i książką w ręku. Moczy się tak, dopóki nie wystygnie jej woda. „To niemal tak samo jak czytanie w trumnie” – mawiała. „Minus smród”.”
*
„Pobłogosław mnie, Boże, i miej mnie w swojej opiece. Zwróć ku mnie Swe jaśniejące oblicze i napełnij mnie łaską oraz ciętymi ripostami.”
*
„ – Miłość to nie rzeka, która płynie bez końca, a każdy, kto uważa inaczej, jest cholernym głupcem. Lecz nawet na rzece można postawić tamę i zmusić ją, żeby tylko ciurkała...
– A nawet zatrzymać albo odwrócić.”
*
„Nie dam się zbyć paroma nic nie znaczącymi słowami. Są takie chwile, kiedy zwykłe „przepraszam” to za mało.”
*
„Myślę, że jest taki rodzaj odwagi, który bierze się z niemożności podjęcia decyzji.”
Ucho od śledzia w śmietanie (
Bradley Alan)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.