„Kiedyś, jeszcze jako dziecko zapytałem ją, jak jest w piekle. Matka odpowiedziała mi wtedy zadziwiająco pewnie, jakby już tam była, jakby to była autopsja, a nie wyobrażenie:
– Synku, w piekle na powitanie pokazują ci wszystkie twoje niewykorzystane szanse, pokazują, jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś we właściwym czasie wybrał właściwe wyjście. A potem pokazują ci wszystkie te chwile szczęścia, które straciłeś śpiąc, wiesz, synuś, że my przesypiamy połowę życia? I tym wszystkich śpiochom takim jak ty pokazuje się w piekle, co mogliby w życiu osiągnąć, gdyby budzili się w porę.
– A potem? Mamusiu, co się dzieje potem, kiedy to już wszystko pokażą?
– Potem, synku, zostawiają cię samego z twoimi wyrzutami sumienia. Na całą wieczność. Nie ma już nic ani nikogo. Tylko ty i twoje wyrzuty sumienia...”
„Czas jej dodawał odwagi, lecz i ujmował nadziei.”
*
„Nigdy nikomu nie powiem „za moich czasów”, bo żaden czas nie był mój, nawet kiedy go miałem.”
*
„Domy starzeją się zdradliwie, starość lęgnie się w nich pokątnie, a potem niepostrzeżenie anektuje kolejne połacie, starość domów wymyka się spod kontroli, przestaje być widzialna dla domowników, za to podejmowani goście czują ją już u progu w smrodzie stęchlizny.”
*
„Wydrążone dęby żyją dłużej, niż wydrążeni ludzie.”
*
„Umierał w szpitalu na raka snów.”
Gnój (
Kuczok Wojciech)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.