Dodany: 16.08.2014 17:48|Autor: Traq

Książka: Rebeka
du Maurier Daphne

1 osoba poleca ten tekst.

Pozory mylą, a konwenanse są czymś strasznym


W życiu nie sięgnęłabym po powieść reklamowaną na okładce jako "romans psychologiczny", bo to zupełnie nie moje klimaty. Dlatego cieszę się, że mimo wszystko "Rebekę" przeczytałam, i dziękuję Czytelniczce, która przyszła do nas w poszukiwaniu tej pozycji, znalazłszy ją na liście najbardziej "wpływowych" książek napisanych przez kobiety. To mnie zdecydowanie zachęciło.

Główna bohaterka (jej imienia nigdy nie poznajemy) przebywa wraz ze swoją chlebodawczynią w Monte Carlo, gdzie poznaje Maxima de Wintera, którego żona utonęła niespełna rok wcześniej. Wkrótce Maxim proponuje dziewczynie, by za niego wyszła i choć robi to w mało romantyczny sposób, ona się zgadza. Jest zakochana i szczęśliwa, ale gdy przyjeżdżają do rodowej posiadłości de Winterów, Manderley, okazuje się, że musi się zmierzyć z pierwszą żoną Maxima, Rebeką. Nie dość, że z oczywistych względów wszyscy ją z nią porównują (a nasza bohaterka nie ma wątpliwości, że to porównanie wypada na jej niekorzyść), to jeszcze w domu wciąż widać ślady Rebeki: od wystroju pokoi, po domowe zwyczaje. A do tego wkrótce pojawiają się nowe fakty w sprawie jej śmierci, które dodatkowo wszystko komplikują.

Nie jest to jednak klasyczny kryminał. Dochodzenie do prawdy, kto i dlaczego zabił Rebekę, nie jest tu najważniejsze. Nie jest to również trzymający w napięciu thriller, mimo dość mrocznego i opresyjnego klimatu, bo od początku wiemy, jak się ta historia skończy. Trudno mi tę powieść gatunkowo zakwalifikować, ale może to i lepiej, bo po co szufladkować?

Czytałam opinie, że to książka o zazdrości i nieśmiałości. To prawda, ale dla mnie jest to przede wszystkim opowieść o tym, że człowiek nigdy nie jest w pełni wolny. Ograniczają go rozmaite rzeczy, małe i duże: konwenanse, ludzkie gadanie, poczucie dumy, które nie pozwala się przyznać do porażki i każe tkwić w nieudanym małżeństwie, dobre imię rodziny itd. Człowiek szarpie się i usiłuje się z tej sieci wyplątać, udaje mu się parę nici przerwać, ale okazuje się, że to niczego nie rozwiązało, bo pojawiają się kolejne.

"Rebeka" pokazuje też, że pozory mylą i nie zawsze to, co uważamy za prawdę, nią jest. Najlepszym przykładem opinia gości Manderley na temat Rebeki oraz wyobrażenie bohaterki na temat uczuć Maxima do jego pierwszej żony. Książka potwierdza również starą prawdę, że najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie... a na najciekawsze książki trafia się przypadkiem ;)


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1314
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: miłośniczka 05.02.2016 11:57 napisał(a):
Odpowiedź na: W życiu nie sięgnęłabym p... | Traq
Kurczę, muszę się w końcu za to zabrać, bo leży u mamy na półce i kusi! :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: